Willy Wonka i fabryka czekolady (1971)
Willy Wonka & the Chocolate Factory
Reżyseria:
Mel Stuart
Ekscentryczny właściciel fabryki czekolady ogłasza niecodzienny konkurs. Zadaniem uczestników jest znalezienie Złotych Kuponów, które są ukryte w wybranych batonach. Nagrodą będzie niezwykła wycieczka do słodkiej krainy czarów.
Obsada:
- Gene Wilder Willy Wonka
- Jack Albertson Grandpa Joe
- Peter Ostrum Charlie Bucket
- Roy Kinnear Henry Salt
- Julie Dawn Cole Veruca Salt
- Leonard Stone Sam Beauregarde
- Denise Nickerson Violet Beauregarde
- Nora Denney Mrs. Teevee
- Paris Themmen Mike Teevee
- Ursula Reit Mrs. Gloop
- Michael Bollner Augustus Gloop
- Diana Sowle Mrs. Bucket
- Aubrey Woods Bill
- David Battley Mr. Turkentine
- Günter Meisner Arthur Slugworth
- Peter Capell The Tinker
- Werner Heyking Mr. Jopeck
- Peter Stuart Winkelmann
- Dora Altmann Grandma Georgina
- Rudy Borgstaller Oompa Loompa
- Tim Brooke-Taylor Computer Operator
- George Claydon Oompa Loompa
- Pat Coombs Henrietta Salt
- Frank Delfino Auctioneer
- Malcolm Dixon Oompa Loompa
- Stephen Dunne Stanley Kael - Second Newscaster
- Michael Gahr Reporter in Germany
- Rusty Goffe Oompa Loompa
- Kurt Großkurth Mr. Gloop
- Shin Hamano Japanese Candy Store Owner
- Ismed Hassan Oompa Loompa
- Franziska Liebing Grandma Josephine
- Gloria Manon Mrs. Curtis
- Norman McGlen Oompa Loompa
- Angelo Muscat Oompa-Loompa
- Ed Peck Agent FBI
- Pepe Poupee Oompa Loompa
- Marcus Powell Oompa Loompa
- Clete Roberts First Newscaster
- Bob Roe Peter Goff
- Madeline Stuart Girl in Classroom
- Albert Wilkinson Oompa Loompa
- Ernst Ziegler Grandpa George
To jest najlepsza wersja historii o Willym Wonka, jaką widziałam. Jak na amerykańską baśń jest i piękna i nostalgiczna, i tajemnicza i zabawna, ma rewelacyjnie dobraną ścieżkę dżwiękową, jedną z piosenek pamiętam mimo upływu wielu lat od obejrzenia. Żaden tam Depp z możliwościami współczesnego kina nie pokona fantastycznego Gene Wilder'a!
Coś pięknego!
Nie ma co - idealny film na odchudzanie. Gene Wilde muszę przyznać duuuuużo lepszy od Deppa, w nowszej wersji trochę przesadzili z absurdalnością Willy'ego. Z drugiej strony - Burton pojechał z dekoracjami, te tutaj jakoś blado wypadają (tak wiem, 35 lat starszy i w ogóle, ale tę wodę udającą czekoladę można było troszkę lepiej zrobić - choć troszkę zagęścić i podrasować kolor). Piosenki przyjemne, choć trącą myszką, Większość dzieciaków chyba bardziej drażniąca, niż zakładał scenariusz, w ogóle przerysowanie w tym filmie trochę mnie męczy. No i słynna scena "Ale co to do jasnej ciasnej było?"- tunel z uciętym łbem kurczaka - eee... Jeśli można poproszę stary styl aktorski z nowymi efektami i scenografią. Dałoby się?