W jednej z pierwszych scen filmu – równie zabawnej, co znaczącej – oglądamy długowłosych, bosych ludzi tańczących do polskiej wersji piosenki Aquarius. Włosy są bowiem polską wersją Hair – skromniejszą, lokalną i wziętą w cudzysłów. Osią fabuły jest wyprawa krakowskich hipisów do Indii. Aga i Andrzej dołączają do studenckiego koła mineralogów z AGH, organizującego wyprawę naukową w poszukiwaniu tajemniczego minerału o nazwie auroryt. Nazwa mitycznej substancji nieprzypadkowo przywodzi na myśl mekkę hipisów, utopijne miasto Auroville. Wycieczka mineralogiczna przekształca się w psychodeliczną podróż, podczas której bohaterowie dryfują po opalizujących kolorem falach przy piosenkach Miry Kubasińskiej. Włosy ironicznie punktują różnice pomiędzy kontestacją na Wschodzie i Zachodzie. Artystka zaczepnie pyta, czy rewolucyjne idee są odporne na ewolucje i zniekształcenie oraz czy w odmiennych warunkach stają się przeciwieństwem samych siebie. (Ewa Szabłowska, nh14)
