Tajemnica Chlipomeny

Data:
Ocena recenzenta: 6/10

Filomena to nieskomplikowana starsza pani, matka i babcia, doceniająca drobne radości wielbicielka romantycznych powieści. Nikt nie pomyślałby, że mroczną i dramatyczną historię przeżyła także ona sama. Jako nastolatka zaszła w ciążę i trafiła do ponurego ośrodka dla upadłych dziewcząt prowadzonego przez siostry zakonne. Jej dziecko - tak jak wiele innych - zostało przez zakonnice oddane do adopcji. Filomena przez wiele lat usiłowała bezskutecznie odnaleźć swojego syna. Jak łatwo się domyślić, film opowiada o tym, jak jej się to udało. A udało się - jak to w dobie mass-mediów - dzięki zaangażowaniu w sprawę dziennikarza zainteresowanego tematem "nikczemnych zakonnic" więziących nastolatki i zarabiających na ich dzieciach.


Kadr z filmu Tajemnica Filomeny.

Tajemnica Filomeny to prawdziwy wyciskacz łez. Gdyby nie był oparty na prawdziwej historii, można by go w tej dziedzinie porównać do Tańcząc w ciemnościach. Okazuje się to, okazuje się tamto, a wszystko takie niesamowite, a Filomena taka słodka i cierpiąca. Chcielibyśmy ją utulić jak własną babcię. Czujemy się trochę manipulowani. Ale jednocześnie trudno mieć pretensje do życia, że okazało się za bardzo filmowe jak na film :)

Judi Dench - już faworytka do Oscara według mediów - gra poruszająco i skutecznie przypomina, że jest świetną aktorką a nie - zimnym szefem brytyjskiego wywiadu. Również Steve Coogan ma okazję pokazać, że radzi sobie także z rolami spoza swojego typowego, komediowego emploi.

Film polecam wszystkim, którzy lubią opowieści rzewne i lekko krzepiące.

Zwiastun: