Moje filmowe podsumowanie 2015

Data:

Na szczęście nie jestem zawodowym krytykiem, nie muszę się więc martwić tym, że czas na podsumowania już dawno minął. Nie muszę się też martwić tym, czy kogoś to jeszcze zainteresuje; grunt że interesuje mnie :)

Na początek nagrody specjalne:

DOKUMENTY

Obejrzałem w tym roku 45 dokumentów pełnometrażowych, w tym naprawdę wiele zasługujących na uznanie. Numerem jeden jest Scena ciszy Joshuy Oppenheimera, czyli druga część wstrząsającej opowieści o ludobójstwie, które miało miejsce w Indonezji w latach 60-tych. Tym razem reżyser przyjmuje perspektywę ofiar, co sprawia, że obraz ten przemawia do wyobraźni jeszcze mocniej od głośnej Sceny zbrodni. Na wyróżnienie zasługuje też na pewno dokument Hanny Polak Nadejdą lepsze czasy, czyli "Girlhood" z podmoskiewskiego śmietniska, oraz ciekawe dokumenty muzyczne, w tym szczególnie Kurt Cobain: Montage of Heck i Amy.

ROZRYWKA

Pojawiło się w tym roku kilka filmów rozrywkowych, które mogę z ręką na sercu uznać za naprawdę udane. Po pierwsze, Co robimy w ukryciu, czyli świeża i zabawna opowieść o wampirach. Po drugie, Mad Max: Na drodze gniewu, który zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie, co zaskakujące jest o tyle, że starych Mad Maxów za bardzo nie lubiłem. No i jeszcze jeden świetny film, ale, jako że to krótki metraż, piszę o nim niżej.

KRÓTKIE METRAŻE

Krótkie metraże nie zawsze wynotowuję i oceniam na Filmasterze, pewnie więc nie wszystkie pamiętam. Niewątpliwą furorę zrobił w tym roku Kung Fury: Pięści czasu, pierwszy krótki metraż od lat, o którym się mówiło, i który naprawdę widziało sporo osób. Wyróżnienie dla The Gunfighter, który jest co prawda filmem z 2014 (uznanym przez redakcję Short of the Week najlepszym shortem 2014 roku), ale myślę, że warto o nim nadmienić, zwłaszcza, że jest do obejrzenia z poziomu Filmastera.
Na koniec, zważywszy na zdarzenia sprzed kilku dni, nie sposób nie wspomnieć o dwóch ostatnich teledyskach Davida Bowiego, Blackstar i Lazarus czyli wielkim pożegnaniu wielkiego artysty.

A teraz już najlepsze dzieła z 300 pełnometrażowych filmów, które widziałem w minionym roku.

PIERWSZA 10-tka NOWYCH FILMÓW, KTÓRE WIDZIAŁEM W 2015 ROKU:

10. Wada ukryta

Trudno czasem zrozumieć decyzje polskich dystrybutorów, a w szczególności to, dlaczego zdecydowali się wprowadzić do kin umiarkowanie udanego Mistrza, a nie zdecydowali się wprowadzić kolejnego filmu P.T. Andersona, który wydaje się być dziełem znacznie lepszym. Ta szalona narkotyczna jazda powinna spodobać się wszystkim, którzy kochali Las Vegas Parano, czy Nagi lunch.

9. Victoria

Victoria jest przede wszystkim popisem operatorskim. Ten ponad 2-godzinny film nakręcono za pomocą jednego ujęcia, za zaledwie trzecim podejściem. Fabuła jest dość prosta, ale to nie przeszkadza, bo film ma świetną energię.

8. Czarny węgiel, kruchy lód

Na pozór jest to opowieść o śledztwie w sprawie tajemniczych morderstw. Jednak powodem uhonorowania tego filmu nagrodą na Berlinale nie był tak banalny temat, lecz sposób, w jaki podszedł do niego reżyser. Nie musimy pamiętać całej historii, ale kilka zaskakujących scen na pewno zostanie z nami po tym filmie na dłużej.

7. W objęciach węża

Jest coś smutnego w tym, że Biali, odpowiedzialni za zniszczenie większości kultury Ameryki Płd., są równocześnie skarbnikami jej pamięci. Ten piękny kolumbijski film wyrusza do jądra amazońskiej ciemności, by opowiedzieć o zmierzchu pewnego świata.

6. Co robimy w ukryciu

Cóż tu długo pisać, nagroda publiczności na WFF i status już niemal kultowy. Wreszcie komedia z ikrą!

5. Plemię

Nakręcenie filmu, w którym wszyscy bohaterowie posługują się ukraińskim językiem migowym, a widz nie dostaje tłumaczenia, było bez wątpienia niezwykle odważne. Ale ta odwaga się opłaciła, przynosząc Myrosławowi Słaboszpyckiemu deszcz nagród. Trzeba jednak zaznaczyć, że Plemię jest nie dla wszystkich widzów, a największą barierą w odbiorze tego dzieła nie jest bynajmniej hermetyczny język, lecz olbrzymia brutalność filmu.

4. Wędrówka na Zachód

A to pomysł jeszcze odważniejszy. Kilka scenek z tętniącej życiem Marsylii, a na pierwszym planie niemal niezauważalnie przemieszczający się mnich. Nawet jak na Tsai Ming-lianga dzieje się tu niewiele, ale warto dać się zahipnotyzować tym pięknym obrazom i przystanąć choćby na chwilę.

3. Zakazany pokój

Guy Maddin, wielki fan kina dawnej epoki, nie mógł przeboleć, że po setkach filmów sprzed lat nie zostało nic prócz tytułów. By zrekompensować sobie i widzom tę stratę, nakręcił wraz z Evanem Johnsonem dzieło niezwykłe - eksplodujący pomysłami amalgamat dziwacznych fragmentów nieistniejących filmów, który oszałamia, może czasem przytłacza, ale wobec którego trudno przejść obojętnie.

2. Scena ciszy

O tym dokumencie już wspominałem. Polecam szczególnie tym, którzy nie docenili do końca Sceny zbrodni, uznając, że podchodzi do tematu zbyt lekko. Scena ciszy jest spokojniejsza, ale nie mniej wstrząsająca.

1. Syn Szawła

László Nemes zawstydził swoim debiutem cały filmowy świat. Stworzył film mądry, a równocześnie wybitny pod względem artystycznym; zdjęcia i dźwięk sprawiają, że tego obrazu Holocaustu nie da się łatwo wyrzucić z głowy.

No i bardzo dobrze. Żałuję, że nie udało mi się obejrzeć "plemienia".

Kung Fury zajebiste, szkoda, że tylko krótki! Uwielbiam twoje polecanki, powinieneś robić je co tydzień!

Jak to "czas na podsumowania już dawno minął"? 😱 Przecież ja swoje dopiero piszę. ;)

A tak serio, czytam wszystko, co piszesz i jestem więcej niż pewna, że większość ludzi tutaj jest tym, co piszesz, zainteresowana. Czekam na tego "Syna Szawła" z niecierpliwością i jeszcze raz dzięki za to, że dzięki Tobie mogłam obejrzeć miejsce 2.

Dzięki :)
@filmaster @Esme A tak swoją drogą, to co z Filmasterami w tym roku?

"co robimy w ukryciu" mnie rozjechał, ale nie obejrzałem całego , bo chce iść na to do kina, mam nadzieję, że będzie

Trochę się spóźniłeś. Premiera kinowa w Polsce miała miejsce 27.02.2015.

no to trudno, mnie to wkurza, ze tyle zajebistych filmów przechodzi prawie niezauważonych

Akurat o "Co robimy w ukryciu" trochę na Filmasterze pisaliśmy ;)

to wy

Właśnie ogarniam, jakie są techniczne możliwości. Jak ich nie będzie to zrobimy jak zwykle.

Dodaj komentarz