Profil użytkownika microust
Sporym zaskoczeniem była data produkcji, oglądając miałem wrażenie że to stare dobre kino z przełomu lat 70/80 XX wieku. Timothy Spall rewelacyjnie grał oczami, tym dla mnie zbudował postać. Historia tak prosta że aż niemożliwa. Czasem kamera chce uciec, wyskoczyć przed, co daje dobry efekt.
Konflikt IRA przeciwko Koronie to wdzięczny temat, wielokrotnie przenoszony na ekran. Wdzięczny przez swoją wielowymiarowość, złożoność postaci i ich determinacji.
Film Jamesa Marshala jest jednym z tych który nie do końca porusza się uczęszczanymi drogami, choć i jemu nie udało się uniknąć klisz. Przyznam się że z wczorajszej projekcji pamiętam na tyle szczątkowo film, że pozostało mi jedyni poczynić chaotyczne notatki. Muzyka świetna ( gitarowy motyw kojarzy się z 28 dni), zdjęcia potrafią oddalić nas od rzeczywistości na tyle że jesteśmy zaskoczeni - to tylko 20 lat temu? Owen wystarczy czasami że stanie tam gdzie powinienem i już ma rolę. Andrea Riseborough jest przekonująca. Reszta niestety mniej, odniosłem wrażenie gry aktorskiej powyższej pary wśród tekturowych makiet postaci. Niby nic rażącego, gdzieś już widzianego, ale jednowymiarowego. Sama historia jednak rekompensuje potknięcia realizacyjne.
Jeśli ktoś zastanawia się czy warto to moim zdaniem warto. Polecam, mocna rzecz.
To jeden z tych tytułów, który ma dobrego reżysera, w miarę solidną obsadę, dobre zdjęcia i pewien budżet a ty przez cały seans zastanawiasz się po kiego grzyba został nakręcony.