drama

napisała o Lolita

Blondwłosa Lo ma twarz anioła, zatem ciężko się dziwić Humbertowi, że już przy pierwszym spotkaniu trafiła go strzała amora. Sam romans jest ukazany bardzo subtelnie, brak tu dosadności i wulgarności obecnej w wersji z ‘97. Plus piękne czarno-białe zdjęcia. Zdecydowanie polecam obejrzeć tę wersję jako pierwszą, nowszą można sobie odpuścić lub obejrzeć dla porównania.