moremore

napisał(a) o Ostatni Traper

Jeśli jesteś miłośnikiem Animal Planet albo zaczytywałeś się w dzieciństwie Londonem - z przyjemnością to obejrzysz, piękne krajobrazy, dziewicza natura, kaniony i lasy wzdłuż Jukonu w Kanadzie, łosie, niedźwiedzie, polowanie i budowa domu z bali, przedzieranie się przez śnieg, współpraca z psim zaprzęgiem. W pewnym momencie aż chce się rzucić wszystko i tam wyjechać :P
Tylko jedno mi fałszywie tam brzęczało, teksty o człowieku jako ogniwie niezbędnym w przyrodzie, regulującym przyrost gatunków. Przyroda znakomicie poradziłaby sobie bez traperów, a szukanie na siłę uzasadnienia ich tam obecności, jest nieco smutnym wyrazem tęsknoty za odchodzącym etosem...Jak w tytule.