moremore

napisał(a) o Nietykalni

Zdecydowanie nie jest to komedia roku. Więcej w tym filmie dramatu, kina społecznego niż komedii. Owszem, są chwile, kiedy można się rzeczywiście poczuć rozbawionym, ale dzieje to się na poziomie, żadnego taniego chwytu. Poczucie humoru czarnoskórego opiekuna balansuje bowiem na cieniutkiej granicy, nam, oglądającym sytuację z dystansu czasem trudno zrozumieć, że jego podopieczny woli taki rodzaj "brutalnej" asekuracji niż pełną litości i delikatności opiekę. Ta para świetnie się uzupełnia, mimo ewidentnych różnic charakterologicznych, poziomu kultury i odmienności doświadczeń.
I cóż, widać stempel kina europejskiego, nawet jeśli w założeniu miał to być film lekki i zabawny. Jest więc także mądrze i głębiej. Polecam.