WFF 26 Daily Digest: Episode 7

Data:

Dmuchana lala to opowieść o ożywającej lali z sex shopu. Pomysł ten może być punktem wyjścia do multum różnych gatunków filmowych, od komedii po poważne SF (vide Ghost in the Shell 2, a zwłaszcza manga, na której jest oparty). Ciekawe więc, że Hirokazu Koreeda zdecydował się zredukować fabułę do minimum. To nie akcja jest siłą motoryczną filmu, lecz odczucia i filozofowanie bohaterów.
Fabuła jest to tylko pretekstem do zastanawiania się nad życiem i śmiercią, a także uczuciach. Refleksje te są bardzo liryczne, brak tu konkretnych twierdzeń, wypowiedziane myśli są raczej ekspresją emocji i przypominają wielokrotnie wiersz biały. Ta nieokreśloność, oraz powolne tempo filmu czynią go trudnym w odbiorze - jeśli nie zostaniemy urzeczeni przez poetyczny obraz i dobrą rolę Nozomi, całość zaczyna się nużyć.

Jeśli już mówię o nużeniu, to czas na Udaan. Zupełnie nie rozumiem popularności tego filmu. Niewykluczone, że coś straciłem, gdyż byłem zmuszony wyjść kwadrans przed końcem (film trwa 138 minut, a zaczynał mi się kolejny seans), ale wydał mi się do bólu schematyczny, z karykaturalnie archetypicznymi rolami: despotyczny ojciec, pragnący by syn szedł w jego ślady, oraz niepokorny syn, pielęgnujący własne marzenia. Ta klisza powstrzymywała mnie przed kibicowaniem którejkolwiek ze stron. Jeśli ktoś coś w tym filmie zobaczył, będę wdzięczny za oświecenie mnie.

KABOOM! - to bardzo dobry tytuł dla tego wybuchowej mieszanki seksu, dragów i wtf. Mimo pewnej grafomanii filmowej, jeśli tylko nie jesteśmy stetryczałymi krytykami filmowymi i damy się mu porwać, zaoferuje on nam w zamian mnóstwo frajdy, a to za sprawą, iż bardzo szybko dochodzimy do wniosku, że wszystko może się tu zdarzyć. Film odjeżdża niczym Peter Sellers pod koniec 'Dr. Strangelove' i oczekiwanie na rozwój wypadków jak i jego przewidywanie jest niezłą zabawą: w żartach nieoczekiwanie przewidziałem trafnie jego zakończenie :) Gorąco polecam do puszczania na imprezach o czwartej nad ranem - ma szansę stać się kultowym klasykiem w kręgach licealnych.