Utłuczone w plastiku

Data:

Chciałem, żeby pierwsza "właściwa" notka była recenzją, ale Internet niespodziewanie wypluł ze swoich czeluści coś, obok czego nie mogę przejść obojętnie. Więcej -- muszę to polecić innym, a nawet krótko skomentować. Na swoje usprawiedliwienie dodam jedynie, że poniższa polecanka muzyczna jest bezpośrednio związana z filmem. I to nie z byle jakim filmem, bo z twórczością samego Davida Lyncha.

Jeżeli jesteś więc miłośnikiem powyższej, i/albo muzyki Badalamentiego, i/albo utworów wokalnych, które Lynch wykorzystuje w soundtrackach swych dzieł, i/albo mashupów, zajrzyj niezwłocznie na Mashed in Plastic. Znajduje się tam album (do ściągnięcia legalnie i w pełnej wersji), w skład którego wchodzi osiemnaście mashupów lynchowej muzyki gęsto poprzetykanych fragmentami ścieżek dialogowych z filmów reżysera. Na okrasę dorzucono wypowiedzi imć Davida z audiobooku Catching the Big Fish.

Jak dla mnie: rewelacja. Przy pierwszym słuchaniu, jak to w przypadku mashupów bywa, przeszkadza nieznana melodyka, ale przy drugim, najpóźniej trzecim słuchaniu przyzwyczajamy się do nowej wersji na tyle, że nie potrafimy już sobie wyobrazić, by Linda Scott śpiewała "I've Told Every Little Star" do muzyki innej niż ta z "1879" Smashing Pumpkins. Poza "dwunastką" polecam w szczególności "siódemkę" ("Bleeding Love" + "Twin Peaks Theme" + "Falling") i "dziewiątkę" ("It's a Fine Day" + motyw skrzypcowy z "Prostej historii"). Podkreślam jednakowoż, że cały album jest wyjątkowo dobry (jedynym słabym punktem jest drugi utwór). Zresztą, jako że poszczególne kawałki przechodzą płynnie jeden w drugi, należy go przesłuchiwać nie na wyrywki, lecz od A do Z. A potem jeszcze raz. I jeszcze raz...

Tylko fani Franka Bootha mogą zrobić wyjątek i zapętlić sobie "dziesiątkę".