Krzysztof Osica

napisał o A Portuguesa

Pomysł na wyciszone, teatralne kino historyczne (nieco przypominające telewizyjne dokonania Roberto Rosselliniego) jest szlachetny. Szkoda, że ascetyczna forma nie została tu doprowadzona do ekstremum, jak robi to Eugene Green, przez co A Portuguesa wygląda jak biedniejsza wersja kostiumowego widowiska. Do tego należy dodać ponad dwugodzinny czas trwania i niestety można się zaziewać. [69. Berlinale, Forum]