Na blogu Cinematical ukazała się ciekawa notka Real Animal Deaths on Film: Is It Ever OK? omawiająca filmowe przypadki, w których na ekranie zabijane były zwierzęta. I nie chodzi tylko o tak znany i chyba powszechnie potępiany przykład jak Cannibal Holocaust, ale również o filmy powszechnie uznane za klasykę, jak Czas Apokalipsy czy Andriej Rublow.
W komentarzach pojawiają się inne tytuły filmów.
Na łamach Filmastera rozmawialiśmy juz o etyczności tego typu scen nieraz, więc niekoniecznie chcę wywoływać tę dyskusję ponownie, ale pomyślałem, że możecie być zainteresowani.
Jeśli chcielibyście stworzyć z tej notki nietypowy spinacz - filmy, których unikać powinni wegetarianie - również możemy to zrobić. Możecie zostawiać swoje typy w komentarzach. Z tym że idealnie byłoby podzielić je na te, w których śmierć zwierzęcia odbywa się specjalnie na potrzeby flimu i takie, które śmierć dokumentują, bo mam wrażenie, że to dwa różne przypadki z etycznego punktu widzenia.
Ale jak zabijane? NAPRAWDĘ?! To się jeszcze praktykuje?? Psy mojej znajomej trenerki grają w filmach - właśnie: grają, śmierć też, nikt ich nie zabija!