Uroczyste otwarcie i relacja z pierwszego dnia festiwalu

Data:

Uroczyste otwarcie oraz pierwszy dzień festiwalu Sputnik nad Polską za nami. Oto krótki przegląd tego, co wydarzyło się w czwartek i piątek.

Uroczyste otwarcie

Na początek polecamy artykuł na Stopklatce: 4. FFR Sputnik. Wielcy marzyciele, będący relacją z uroczystości otwarcia festiwalu oraz recenzją filmu otwarcia, polsko-rosyjskiego Tylko nie teraz autorstwa Walerego Pendrakowskiego i Jurija Rogozina.

Tak o tej historycznej współpracy (to pierwszy od 15 lat wspólny film, do którego budżetu dołożyła się Polska) pisze Anna Bielak:

Fakt owocnej współpracy między Polską a Rosją [...] został jednak potwierdzony na kilkanaście sposobów, zarówno przez producentów jak i scenarzystę filmu, w którym granica między polską społecznością przygranicznego miasteczka, a stacjonującymi tam w 1953 roku rosyjskimi żołnierzami miała być kwestią umowną, kwestią zaszłości i żali niż realnie istniejącą barierą. Jurij Rogozin zadbał o to, by niemal wszystkie dialogi między bohaterami były dwujęzyczne, rosyjskie słowa znajdowały swoje odpowiedniki w polskim słowniku, a najwyższy poziom komunikacji między bohaterami zapewniało rozumienie wzajemnych emocji.

Pokazy filmów konkursowych

Drugi dzień festiwalu (a pierwszy dostępny dla szerokiej publiczności) przyniósł pierwsze pokazy filmów konkursowych (które obejrzeć można było podczas nocnego maratonu), a także początek przeglądów m.in. kina Paradżanowa i Bałabanowa.

W opublikowanym na Filmasterze tekście Elegia o samym sobie Agata Malinowska tak pisze o konkursowym filmie "Ja":

"Ja" Igora Wołoszyna jest jak wrzask prosto w twarz. Najpierw podskakujemy zaskoczeni, potem z niesmakiem zauważamy, że staliśmy w zasięgu pryskającej śliny. Głęboki sens i metafizyczny wydźwięk wrzasku zwykle umyka. [...] "Ja" to gorzka mikstura, po której wypiciu wstrząsną Tobą dreszcze wstrętu. Nie będziesz wiedział, czy było warto. Spróbuj, jeśliś gieroj.

Odważnych zachęcamy jednak do spróbowania!

Borys Musielak natomiast zrecenzował (również konkursowy) debiut reżyserski Jurija Bykowa "Żyć":

Zdumiewa przede wszystkim doskonałe dopasowanie formy opowieści do treści jakie ona przekazuje. Film jest brudny, chaotyczny, ale to chaos pozorny, operator jest pod kontrolą i potrafi zaserwować nam znienacka poetyckie wręcz zbliżenie na jakiś przydrożny krzak czy powalić piękną panoramą. Tak samo bohaterowie po godzinach morderczego biegu i ukrywania się wśród przyrody dzikiej i nieokiełznanej, gdzie jeden nieopanowany ruch może oznaczać kulę w łeb, nagle zatrzymują się by w jakiejś wyrwie w ziemi poprowadzić tarantinowski niemal spór o sens istnienia. A jakby tego było mało, "Żyć" to również po prostu dobry, choć niskobudżetowy, thriller. Im dłużej oglądamy zmagania Michaiła i Andrieja z prześladowcami oraz -- a może przede wszystkim -- ze sobą nawzajem, tym bardziej kibicujemy im, żeby jakimś cudem wyszli z tego zamieszania żywi.

Przeczytaj całą recenzję "Żyć".

Więcej komentarzy uczestników festiwalu możecie poczytać w specjalnym centrum festiwalowym pod adresem filmaster.pl/sputnik. Tam też (na dole strony) znajdziecie ranking polecanych filmów oraz (jeśli ocenicie kilkanaście filmów na Filmasterze) spersonalizowane rekomendacje, które powiedzą Wam co Wy powinniście obejrzeć na festiwalu. Zachęcamy do rejestracji i oceniania filmów!

Piszcie recenzje i wygrywajcie nagrody!

A oceniać warto, warto też recenzować, bo mamy dla Was świetne nagrody, o których pisaliśmy tuż przed rozpoczęciem festiwalu w notce Konkursy dla festiwalowiczów. Do wygrania super nagrody!

Bardzo zachęcamy do udziału w konkursach -- nagród jest tyle, że praktycznie każdy kto coś napisze ma dużą szansę wygrania jeśli nie wycieczki i dekoderów to filmów i książek rosyjskich ufundowanych przez sklep amaZonka.pl. Listę tych książek opublikowaliśmy wczoraj wieczorem, również na tym blogu: Lista książek do wygrania w konkursach.

Piszcie więc, oceniajcie, a co najważniejsze -- chodźcie do kina na filmy festiwalu Sputnik nad Polską. Taka okazja nie powtórzy się już przez najbliższy rok!