Wong Kar Wai w roli Yimou Zhanga

Data:
Ocena recenzenta: 7/10

Popioły czasu: powrót to zremasterowana, wzbogacona o komputerowe efekty specjalne wersja filmu z 1994 roku. Na plus należy zaliczyć, że efekty są praktycznie nie widoczne, i w przeciwieństwie do Gwiezdnych Wojen, niezauważalne - czyli dokładnie takie, jakie powinny być. Film można świetnie podsumować: Wong Kar Wai kręci film o sztukach walk. Czyli mamy mistrzów szermierki wycinających w pień całe bandy złoczyńców za jednym zamachem, honor, samotność i wędrówkę. Wszystko to jednak stanowi jedynie tło dla charakterystycznego dla reżysera scenariusza: wiele postaci zaplątanych w skomplikowaną sięć związków i uczuć z utraconą lub w inny sposób niemożliwą miłością w centrum. Sceny pojedynków są więc kręcone bardziej poetycko niż realistycznie, brak modnych obecnie szczegółowych choreografii walk i są zawsze rezultatem lub przyczyną zmian w relacjach uczuciowych bohaterów. Silnie nasycone kolory z wyraźnym skrzywieniem ku niebieskiemu, proste lecz rozmywające się kompozycje i oczywiście przekaz słowny praktycznie ograniczający się do narracji zza kadru wywołują bardziej wrażenie udziału w impresjonistycznej wystawie, podczas gdy przyjaciel zwierza się nam z problemów sercowych, niż oglądanie filmu.

Zwiastun: