House of Cards (2013)
Reżyseria:
Allen Coulter,
David Fincher,
James Foley,
Carl Franklin,
Charles McDougall,
Joel Schumacher
Scenariusz:
Kate Barnow,
Rick Cleveland,
Andrew Davies,
Michael Dobbs,
Sam Forman,
Keith Huff,
Sarah Treem,
Beau Willimon
Dramat polityczny oparty na powieści Michaela Dobba oraz nawiązujący do brytyjskiego serialu z lat 90-tych o tym samym tytule. Scenariusz na podstawie książki napisał Beau Willimon. Wszystkie 13 odcinków zostało wyemitowanych 1 lutego 2013 na platformie Netflix. (Wikipedia)
Obsada:
- Kevin Spacey Francis Underwood / ...
- Robin Wright Claire Underwood
- Michael Kelly Doug Stamper
- Kristen Connolly Christina Gallagher
- Corey Stoll Peter Russo / ...
- Sakina Jaffrey Linda Vasquez
- Larry Pine Bob Birch
- Reuel Pendleton Blair
- Kate Mara Zoe Barnes
- Nathan Darrow Edward Meechum / ...
- Jaclyn Jones Staffer
- Gilbert Soto Hispanic Congressman
- Sandrine Holt Gillian Cole
- Constance Zimmer Janine Skorsky
- Michael Gill President Walker / ...
- Elizabeth Norment Nancy Kaufberger
- Jayne Atkinson Catherine Durant
- Sebastian Arcelus Lucas Goodwin
- Mahershala Ali Remy Danton
- Reg E. Cathey Freddy
- Rachel Brosnahan Rachel Posner
- Boris McGiver Tom Hammerschmidt
- Ben Daniels Adam Galloway
- Tawny Cypress Carly Heath
Zaczyna się dość lekko, ale z odcinka na odcinek robi się mroczniej i ciekawiej. Czekam na drugi sezon.
jak na razie rewelacja...
wydawało się rewelacyjne, ale już powoli zaczyna się robić nudne - poczekam jeszcze trochę, czy coś się zacznie psuć... bo jak nadal będzie tak idealnie to chyba odpuszczę...
Sezon drugi wciąż na wysokim poziomie, choć intryga miejscami mocno naciągana i mało wiarygodna. Nie wiem w jakim kierunku to ostatecznie zmierzy, ale mój wymarzony finał jest taki, że brutalny, cyniczny i zakłamany Francis Underwood zostaje najwybitniejszym prezydentem w historii USA, nikt bowiem nie miał takiej skuteczności we wprowadzaniu trudnych reform i negocjacjach międzynarodowych...
Dawać trzeci sezon!
3. sezon słabszy...
8 gwiazdek tylko dla sezonu pierwszego. A ściśle rzecz ujmując dla pierwszych 6-7 odcinków. Później gwiazdek siedem i ocena spada z każdym kolejnym sezonem. Kiedy scenarzyści trzymają się polityki, da się jeszcze oglądać, ale kiedy wchodzą na obyczajówkę - tragedia.