71 fragmentów (1994)
71 Fragmente einer Chronologie des Zufalls
Reżyseria:
Michael Haneke
Scenariusz:
Michael Haneke
Wigilia Bożego Narodzenia 1993 roku. Wiadomości wypełniają beznamiętne niusy o zamieszkach na Haiti, problemach Michaela Jacksona i wojnie na Bałkanach. I o bezsensownej masakrze w jednym z wiedeńskich banków, gdzie nastolatek zastrzelił 3 osoby. Z boku obserwujemy, jak rumuński chłopiec Marian kradnie, by przeżyć, jak starszy pan przygotowuje sobie zupę, jak uczeń Max gra w pingponga, jak pewne małżeństwo nie umie się porozumieć z Anną - dziewczynką, którą chcą przygarnąć... Marian uciekł do Austrii, bo słyszał, że "ludzie są tu dobrzy dla dzieci". Podglądamy tych ludzi bez zbliżeń, ich rutynowe czynności, problemy z komunikacją z innymi... A wszystko przybliża nas do tragedii... Beznamiętnie.
Obsada:
- Gabriel Cosmin Urdes Marian Radu
- Lukas Miko Max
- Otto Grünmandl Tomek
- Anne Bennent Inge Brunner
- Udo Samel Paul Brunner
- Branko Samarovski Hans
- Claudia Martini Maria
- Georg Friedrich Bernie
- Klaus Händl
- Michael Jackson Himself
Bardzo podobny do "Kodu nieznanego" zarówno pod względem stylistyki jak i tematyki. To kolejny film tego reżysera koncentrujący się wokół ludzkiej alienacji, frustracji i trudnościach we wzajemnej komunikacji. Gdyby ktoś poprosił mnie o wskazanie pojedynczej sceny, która najlepiej zobrazowałaby kino Hanekego, wybrałbym obiadową scenę właśnie z "Fragmentów".
"71 fragmentów" to próba odpowiedzenia na pytanie dlaczego ludzie dopuszczają się irracjonalnych czynów. Film ma formę rozsypanej układanki, której fragmenty to krótkie sceny z życia bohaterów, których losy sprzęgną się ze sobą w kulminacyjnym momencie; jeden będzie mordercą, pozostałe ofiarami. Haneke traktuje swoich bohaterów równo, okazuje się, że każdy z nich dusi się w świecie popkulturowej papki, to, który z nich wyciągnie broń zdaje się być dziełem przypadku. Ten film to bardzo ostra krytyka konsumpcjonizmu (z wielkim pietyzmem kamerowane są przedmioty codziennego użytku), który prowadzi do utraty człowieczeństwa. Postaci z "71 fragmentów" przypominają automaty, które bezmyślnie powielają ustalone wzorce zachowań, czując, że są nieautentyczni ( sugestywna zobrazowana scena z pin-pongiem). Dostrzegłam jasne światło w kinie Hanekego, niewytłumaczalne zachowania oznaczają, że człowiek w człowieku jeszcze walczy, nie został kompletnie zautomatyzowany.