O rytuałach, zwyczajach i wierzeniach dotyczących śmierci opowiadają mieszkańcy jednej z mazurskich wiosek. Zwyczajnie, jak o innych sprawach, a jednocześnie szczerze, ze swadą i humorem. Oni śmierć oswoili, ludziom w miastach brakuje czasu, by o niej myśleć. Powoduje to strach przed jej nadejściem. "A czego tu się bać?" - dziwią się bohaterowie filmu. (filmpolski)
Świetna jest koncepcja tego dokumentu, jego bohaterowie opowiadają o śmierci i związanych z nią obyczajach i przesądach, jak o czymś zupełnie zwyczajnym, jakby mówili o sadzeniu ziemniaków. Bo kiedyś śmierć była czymś zwyczajnym, czymś z czym obcowało się niemal na co dzień, to dopiero współczesna kultura zrobiła z niej temat tabu. Najlepszy film Szumowskiej jaki widziałem, może dlatego, że najmniej w nim Szumowskiej.