Koszmar z ulicy wiązów (2010)
Filmowy horror produkcji amerykańskiej, którego premiera kinowa odbyła się w drugim kwartale 2010 roku. Reboot Koszmaru z ulicy Wiązów (1984) Wesa Cravena, w zamyśle twórców mający wskrzesić filmową serię o tym samym tytule. W głównej negatywnej roli, jako demoniczny Freddy Krueger, wystąpił laureat nominacji do Oscara, Jackie Earle Haley, podczas gdy Rooney Mara wcieliła się w postać nastoletniej protagonistki, Nancy Holbrook. Na planie zdjęciowym towarzyszyli im aktorzy drugoplanowi: Thomas Dekker, Kellan Lutz, Clancy Brown, Katie Cassidy oraz Connie Britton. (Wikipedia)
Obsada:
-
Jackie Earle Haley Freddy Krueger
-
Rooney Mara Nancy Thompson
-
Kyle Gallner Quentin
-
Katie Cassidy Kris
-
Thomas Dekker Jesse
-
Kellan Lutz Dean
-
Clancy Brown Alan
-
Connie Britton Marge Thompson
-
Lia D. Mortensen
-
Charles E Tiedje Officer Delaney
-
Judith Hoag Resident
-
Andrew Fiscella Acor
-
Anna Hagopian Jesse's Mother
-
Patrick Sokley Freddy Krueger's hand in bathtub
-
Tommy Bartlett Springwood Detective
-
Shirin Caiola Patient
-
Joe DeVito ER Patient
-
Jennifer Dickey Girl By Pool
-
Tony Domino Mourner
-
Thomas Kosik Shopper in bookstore
-
Greg Kuk Boy at the party
-
Eddie Kunz Swimmer
-
Dan Latham Angry Mob Parent
-
Scott Lindvall Paramedic
-
Joseph Mazurk E / R patient
-
Frank Anthony Meo Angry Parent
-
Christopher Midkiff E / R patient
-
Kathy Midkiff E / R patient
-
Kurt Naebig Dean's Father
-
Grace Rex Party Girl
-
Rebecca Spence Book Store Clerk
-
Christian Stolte Jesse's Father
-
Giota Trakas Cashier
-
Roger Wiggins Springwood Police Officer
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Koszmar z Ulicy Wiązów 2010- BAD HORROR CLUB
Wybierając film do mojego klubu, często szperam w tytułach pochodzących z lat 90. czy początku XX wieku. Unikam raczej lat 80. ze względu na szczery podziw, którym darzą tamtejszy klimat panujący w praktycznie każdym horrorze. Lata 50. wydają się raczej oczywistym wyborem w wielu przypadkach, bowiem nikt nie szył tak badziewnych monstrów i nie wyrażał tak absurdalnych pseudo-naukowych opinii jak ...
Bałem się zasnąć... z nudów. A tak apropo to od kiedy to Freddy zawarł pakt z pedobearem?
Film mile mnie zaskoczył. Zaczyna się po Hitchcockowsku: Freddy zabija chłopaka, a potem napięcie stopniowo narasta. Pamiętne sceny z oryginału są ciekawie przerobione. W paru miejscach twórcy w prowadzili ciekawe zmiany. W pamięć zapada ciekawa rola Thomasa Dekkera i scena w aptece. Czasem można narzekać, bo jest więcej makabry niż w oryginale, a (co niewybaczalne) Freddy (już jako zjawa, bo jako żywa osoba to oczywiste) wygląda zupełnie inaczej, niż w oryginale, ale w sumie to przyjemny seans.
Średni remake dla tych, którzy lubią być wystraszeni pojawiającym się znienacka potworem. Sam Krueger nie jest nawet w połowie tak przerażający jak ten z oryginalnego filmu. Odgrywający go Jackie Earle Haley może co najwyżej Robertowi Englundowi robić manicure, choć i tak wyraźnie podnosi poziom aktorstwa (i co wiadomo od czasu Watchmen – ma głos, jaki każdy chłopiec mieć by chciał). Dowolna część starej serii bije ten film na głowę.