Kobieta pod presją (1974)

A Woman Under the Influence
Reżyseria: John Cassavetes

Nick pracuje jako robotnik budowlany, ma dzieci i żonę Mabel - nigdzie nie pracującą, podmiejską gospodynię domową. Nick i Mabel są kompletnym przeciwieństwem: ona jest porywcza, ekstrawertyczna i delikatna, podczas gdy on opanowany i uparty. Ich różnice podkreśla seria domowych konfliktów, dochodząc do szczytu w załamaniu nerwowym Mabel. On walczy by utrzymać pozory normalności wobec jej dziwacznego zachowania, ale kiedy jej działania dotykają ich dzieci, wysyła Mabel do szpitala dla umysłowo chorych…

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Absolutnie druzgocące widowisko.
Pod koniec filmu miałem ochotę wrzeszczeć razem z Mabel...kazać im wszystkim wynosić się do diabła.
Gena Rowlands daje prawdziwy koncert (prawdopodobnie jedna z najlepszych ról kobiecych ever), ale myślę, że nic by z tego nie było gdyby nie świetny tekst Cassavetesa. To nie jest "banalne" studium choroby psychicznej, ale gorzkie studium destrukcyjności małżeństwa i jego otoczenia. Niewątpliwie arcydzieło.

Pełna zgoda. To był najlepszy film jaki widziałem na tegorocznym American Film Festival. Żałuję, że zdecydowałem się tylko na 2 filmy Cassevetesa (była pełna retrospektywa, na której puszczano wszystkie jego filmy). Podobno równie świetny jest "Mężowie". Tako rzecze wks i ja mu wierzę... choć nie ma w nim Gene Rowlands, więc wątpliwość pewna pozostaje.

No to mi najbardziej podobały się dotychczas 'Cienie', "Premiera', 'Kobieta pod presją' i 'Gloria' - z chęcią sięgne po kolejne tytuły...

Mam aktualnie dostęp do gigantycznej kolekcji DVD (tylko zachodnie edycje) i są tam na pewno min. wspomniani Mężowie, Gloria, oraz Minnie i Moskovitz i coś z 'chinese' w tytule (nie mam tych płyt u siebie i strzelam z pamięci).
Na pewno skorzystam z okazji i niebawem obejrzę. Dzięki za cynk :)
Swoją drogą Kobieta pod presją to chyba dopiero pierwszy przeze mnie obejrzany film z Rowlands w roli głównej. Niesamowita babka.

W Glorii i Twarzach też gra. Twarze również polecam. Glorię widziałem dawno i już nie pamiętam, czy mi się podobało :)

A ja nie widziałem 'Twarzy'. Kiedyś, dawno temu znalazłem to w telewizji, ale jak oglądałem to chyba po 70 minut zniknął sygnał i nie wiem ostatecznie jak się film skończył. Ale miałem wściekliznę!!!

Końcówka jest najlepsza. Bardzo emocjonalna :)

Bo to była żona Cassavetesa, hi hi:)))

W przypadku takich filmów kluczem jest gra aktorska. Gena Rowlands swoją fenomenalną grą wnosi ten film na wyżyny arcydzieła. Retrospektywa Cassavetesa na AFF była strzałem w dziesiątkę!

To nie jest zły film. Powiem więcej, to najprawdopodobniej bardzo dobry film. Po prostu jest absolutnie nie w moim stylu. Ma świetne aktorstwo, odpowiedni klimat, ale nie mogę udawać, że mi się podobał, skoro męczyłam się przez cały seans. I nie był to ten typ "męczenia się", za który niektóre filmy doceniam. Nie lubię tego typu kina, nic na to nie poradzę.

NarisAtaris
Szklanka1979
AniaVerzhbytska
jakilcz
dcd
dcd
Lunatyczka
AlkioneX
pannadrama
psubrat
jango