Samotny facet, łódka i horyzont w oddali. All Is Lost to film jednego aktora. Bezimienny mężczyzna, którego gra Robert Redford, żegluje przez ocean. (4.AFF)
Film miły (dzięki muzyce), ale nic specjalnego nie wnosizący. Znamy te historie od Robinsona, Cast Away, Pochowanego i np 78 godzin. Było , było , było. Redford nic tu specjalnie nie zmienia.
dałbym ocenę "beznadziejny", ale z racji poruszanego tematu bardziej pasuje "dno"
jaś fasola na morzu na smutno i nudno
Dla niepływających.
Film miły (dzięki muzyce), ale nic specjalnego nie wnosizący. Znamy te historie od Robinsona, Cast Away, Pochowanego i np 78 godzin. Było , było , było. Redford nic tu specjalnie nie zmienia.