Ambassada (2013)
Reżyseria:
Juliusz Machulski
Przełom sierpnia i września 2012 roku. Młode małżeństwo, Melania (Magda Grąziowska) i Przemek (Bartosz Porczyk), przyjeżdża do Warszawy, aby zająć się luksusowym apartamentem stryja (Jan Englert). Mieszkanie położone jest w centrum miasta, w miejscu gdzie od 1946 znajdował się parking, a przed wojną ambasada III Rzeszy. Młodzi bohaterowie nie podejrzewają, że przysługa oddana stryjowi zmieni się w największą przygodę ich życia, a także zmieni losy Warszawy, Polski, a nawet całego świata! (Opis dystrybutora)
Obsada:
-
Robert Wieckiewicz Adolf Hitler / Lepke
-
Adam Darski Joachim von Ribbentrop
-
Bartosz Porczyk Przemek / Anton
-
Magdalena Graziowska Melania
-
Aleksandra Domanska Ingeborg / Nela
-
Ksawery Szlenkier Otto
-
Jan Englert Oskar
-
Krystian Wieczorek Ende
-
Robert Jarocinski Julek
Więckiewicz Wałęsą i Hitlerem. I w obu postaciach w październiku na kinowym ekranie. Będzie zabawnie.
Czekam na te filmy, bo bardzo lubię grę tego aktora.
Przez chwilę myślałem, że chodzi o Nergala
Nergal i podwójne "s" w tytule, subtelnością ten film raczej nie będzie grzeszył.
Gdzie tam Nergal i grzech
Co sądzicie o teledysku promującym ten film?.
To się Więckiewicz naśpiewał ;P
Chyba najbardziej kontrowersyjny zwiastun polskiego filmu jaki widziałem.
Na pewno najbardziej żenujący.
Co w nim jest kontrowersyjnego? W ogóle nie rozumiem tego szumu.
Wiesz ta piosenka Niemena dla wielu osób ma spore znaczenie. Taki evergreen.
Oglądał ktoś?. Ani jednej oceny na razie.
Dość specyficzny film. Czasami bez sensu, czasami śmieszny, ale ogólnie na plus.
Nie taki zły jak go malują. Trochę kiczowaty, jednak nie żałowałam po wyjściu z kina, że na nim byłam. Zgadzam się, że czasem bez sensu, a czasem śmieszny, ale chyba bardziej śmieszny. Polecam z popcornem.
Są w tym filmie momenty słabe, a są świetne. Podobała mi się para głównych bohaterów i niektóre dialogi. Natomiast końcówka wzruszająca niesamowicie. Jestem z Warszawy i się popłakałam :)
Mnie też się końcówka podobała bardzo. I utkwiła mocno w pamięci.
Ja naprawdę rozumiem klimat i humor, jaki chciano tu uzyskać - to wyobrażenie zresztą mnie przyciągnęło. Ale nie wyszło.
Rola Więckiewicza jako Hitlera ok, Nergal w mundurze SS ok, piosenka Niemena i teledysk ok, cała reszta beznadziejna.