Atleta (2009)
Latem, 1960 roku, biegnący boso po ulicach Rzymu anonimowy Etiopczyk zaszokował świat zdobywając, jako pierwszy Afrykańczyk, złoty medal olimpijski w biegu maratońskim. Z dnia na dzień Abebe Bikila zyskał miano gwiazdy sportu, a także bohatera narodowego i kontynentalnego. Cztery lata później zdominował maraton w Tokio i dołożył kolejny medal do kolekcji. Były żołnierz i spokojny syn pasterza jest do dnia dzisiejszego uważany przez wielu za największego długodystansowego biegacza w dziejach.
Jego historia nie kończy się w tamtym momencie. Pewnej nocy, wracając po treningu do domu w Addis Abebie uległ wypadkowi samochodowemu, na skutek którego stracił czucie w nogach. Mimo tragicznego wydarzenia Abebe Bikila nie poddaje się, lecz rozpoczyna nowy wyścig, który prowadzi go w całkowicie niespodziewane miejsca.
Biograficzny film o Bikila skupia się przede wszystkim na ostatnich latach życia wielkiego biegacza - pogoni za olimpijską chwałą, tragicznym wypadkiem oraz determinacji, która nie pozwoliła się poddać. Zdjęcia do filmu kręcono w przeróżnych miejscach - od koła biegunowego po równik. Niesamowity film fabularny, który łączy ze sobą elementy biografii, dramatu i dokumentu. Ten piękny i wzruszający niezależny obraz został uznany za najlepszy film na MFF w Edynburgu w 2009 roku. (Afrykamera)
Obsada:
- Rasselas Lakew Abebe Bikila
- Dag Malmberg Onni
- Ruta Gedmintas Charlotte
- Abba Waka Dessalegn The Priest
Wyróżniona recenzja:
Afrykamera: Atleta
Tegoroczna Afrykamera odbywa się po hasłem "Duma Afryki". "Atleta", koprodukcja etiopsko-amerykańsko-niemiecka, świetnie wpisuje się w ten slogan. To pozytywny, dobrze zrobiony, sportowy film opowiadający historię człowieka, z którego dumna była cała Afryka. http://i827.photobucket.com/albums/zz198/inheracil/atleta_1.jpg
Nie ma co oszukiwać - to tylko poprawny film, ale to też typowy feel-good movie - po wyjściu z kina czujemy się dobrze i uważamy że świat to jednak miejsce, w którym panuje sprawiedliwość. Coś jak "The Pursuit of Happyness" z Willem Smithem.