Gdy przychodzi kot (1963)

Az prijde kocour
Reżyseria: Vojtech Jasny

Do spokojnego miasteczka przyjeżdża grupa artystów. Największą atrakcją przedstawienia jest kot w okularach. Po ich zdjęciu ludzie przybierają kolory, które ujawniają ich charakter.

Obsada:

Pełna obsada

Dziwny ale świetny film. Dziwny , bo bardzo oryginalny - bajka dla dorosłych w klimacie realizmu magicznego połączonego z musicalem z kotem w roli głównej. Rola kota przypadła mi do gustu - tytułowy kot bardzo przypominał mi mojego Pana Rysława. Ale oprócz roli kota plejada gwiazd czeskiego kina z młodym Vlastimilem Brodskim, Vladimirem Mensikiem i już nie tak młodym Jirim Sovakiem.

Niby pomysł fajny, ale film mnie jakoś nie porwał. Za dużo kolorowych jarmarków.

Myślę, że trzeba na ten film spojrzeć trochę z dystansu 45 lat. Ja byłem przekonany, że klimat był inspirowany "Parasolkami z Cherbourga", a tu okazuje się , że "kot" jest o rok młodszy.

Cóż, nie oceniam filmu za walory historyczne. Początek był świetny, ale druga połowa filmu z tańcami i ganianiem za kotem mnie trochę zmęczyła.

Niestety nie mam się czasu kłócić, bo się pakuję, a jutro rano znikam na miesiąc z cywilizacji (i tym samym z Filmastera). Pozdrawiam i do usłyszenia za jakiś czas!

Pozdrówka...zazdroszczę :)

jozeflorski
Uciekinier
lapsus
tropicielkoni
edkrak
doktorpueblo