Battlestar Galactica (2003)
Reżyseria:
Michael Rymer
serial.
Obsada:
-
Edward James Olmos Commander Adama
-
Mary McDonnell Laura Roslin
-
Katee Sackhoff Lt. Kara Thrace - Starbuck
-
Jamie Bamber Capt. Lee Adama - Apollo
-
James Callis Gaius Baltar
-
Tricia Helfer Number Six
-
Callum Keith Rennie Leoben Conoy
-
Grace Park Lt. Sharon Valerii - Boomer
-
Michael Hogan Col. Tigh
-
Matthew Bennett Doral
-
Paul Campbell Billy
-
Aaron Douglas Crew Chief Tyrol
-
Barclay Hope Transport Pilot
-
Lorena Gale Elosha
-
Kandyse McClure Dualla
-
Connor Widdows Boxey
-
John Mann CAG
-
Alessandro Juliani Gaeta
-
Nicki Clyne Cally
-
Michael Eklund Prosna
-
Haili Page Cami
-
Alonso Oyarzun Socinus
-
Ty Olsson Capt. Kelly
-
Ron Blecker Launch Officer
-
Ryan Robbins Armistice Officer
-
Tim Henry Doctor
-
Kwesi Ameyaw Liner Captain
-
Brenda McDonald Old Woman
-
Suleka Mathew Reporter
-
Erin Karpluk Woman #1
-
Jenn Griffin Woman #2
-
B.J. Harrison Woman #3
-
Moneca Delain Blonde Woman
-
Zahf Paroo Man #1
-
Robert Lewis Man #2
-
Denzel Sinclaire Man #3
-
Nadine Wright Chantara
-
Michael Soltis Chantara's Husband
-
Fred Keating Jr. Reporter
-
Lymari Nadal Giana
-
Biski Gugushe Pilot #1
-
Nahanni Arntzen Pilot #2
-
Nigel Vonas Pilot #3
-
Ryan Nelson Pilot #4
-
Trevor Beeby Doomed Pilot
-
Richard Busch
-
Paralee Cook Warrant Officer
-
Georgia Hacche
-
Mike Mitchell Desperate Man
-
Mark Redsky Caprica Man #1
-
Brady Schlecker
Gdyby ktoś mi powiedział np. rok temu że ogląda BattleStar Galactica to stwierdziłbym że lub bajki. Dzisiaj wiem że cała seria BG bije na głowę wszystkie inne seriale s-f. Seria BG od początku do końca jest spójna i ma świetne zakończenie. Polecam niedowiarkom.
Serial, jak to każdy serial, posiada lepsze i gorsze odcinki. Jednak, jako całość tworzy dobrą jakość... ale i tak z sentymentem będę wspominał oryginał, kiedy to jako dzieciak zapatrywałem się w te latające stateczki.
Zostałem totalnie wciągnięty przez ten serial. Perfekcyjna gra aktorów, super realizacja i niesamowita historia to tylko najmocniejsze z wielu zalet BSG. Szkoda, że już się skończył.
Pozornie kolejna space-opera. Ale pełnokrwistość bohaterów, fabuła pełna twistów, "przesłanie", które właściwie każdy może odczytać po swojemu nie pozwala go wrzucić do jednego worka z innymi tego rodzaju serialami.
Skoro ten miniserial już się znalazł na Filmasterze, to trzeba go uhonorować jakąś odpowiednią oceną. Bardzo dobre SF i dotyczy to nie tylko realizacji, ale też pomysłu. Będzie z niego kultowy klasyk jak amen w pacierzu.
miniserial?
Tak, czyli piloty do serialu właściwego. Takie dwa po 1,5h. A może jeden 3-godzinny.
Jako całość - denerwująca strata czasu.
Jest popularny - więc ciężko jest go nie obejrzeć. IMHO jednak ZDECYDOWANIE nie pozostawia dobrych wrażeń.
Bardzo dobry jest początek pierwszej serii. Reszta zaś niemiłosiernie eksploatuje nadzieję fanów, że coś się zmieni - jadąc w dół ostro po równi pochyłej.
IMHO serial nie ma tej "głębszej treści". Bohaterowie są maksymalnie nielogiczni w swoich akcjach: dziwne psychologicznie "odpały", syf jednoczesnego wzajemnego uwielbienia i traktowania się jak najgorsze g..no.
Są niezłe wyróżniki - jak komandor Adama, także Valerii, Galen, młody Adama, oraz denerwująca ale autentyczna prezydent Roslin... i tyle.
Dobre są efekty specjalne, (w większości) gra aktorska. Interesujące główne motywy. Są chwilę, że serial "daje radę"
Jednak nie można sobie robić nadziei. "Rzuca się" czasem widzowi lepsze wątki szybko je później neutralizując i pozostawiając wrażenie mentalnej lewatywy.
Serial nie jest zły, jednak trzeba mieć do niego cierpliwość.