Benek (2007)
Reżyseria:
Robert Gliński
Apatyczny górnik dołowy, niezdara, polski Forrest Gump opuszcza kopalnię i nie ma pojęcia, gdzie ma iść. Sądzi, że jego świat się zawalił. Jest nieśmiały i wstydliwy, powoli uczy się życia na powierzchni - szuka pracy, przezwycięża lęki, uczy się używać pełnych zdań, zadawać się z ludźmi, z kobietami. Musi uporządkować swoje życie: znaleźć pracę i stworzyć rodzinę - zgodnie ze śląską tradycją. Przestrzega tradycji, która pomaga mu wykazać inicjatywę, przezwyciężyć inercję i zadbać nie tylko o siebie, ale także o innych, którzy zostali wyrzuceni z kopalni.
Obsada:
- Marcin Tyrol Benek Kacik
- Miroslawa Zak Danka
- Magdalena Poplawska Otylia Kacik
- Zbigniew Stryj Eryk Kacik
- Andrzej Mastalerz Chrystusik
- Witold Wielinski 'Gruby'
- Krystyna Rutkowska Mrs. Kacik
- Marcin Wlonka Rysio - Eryk's son
- Damian Kolan Alojz
- Marcin Bieganski
- Izabela Dabrowska
- Andrzej Dopierala
- Krzysztof Foksinski
- Jerzy Glybin
- Anna Guzik Lecturer
- Slawomir Jarzyna
- Wieslaw Kantoch
- Magdalena Kriger Secretary Hania
- Wieslaw Kupczak
- Szczepan Kurzeja
- Grzegorz Kwas
- Andrzej Lipski
- Sandra Izabela Malik
- Kazimierz Mazur Slaughterhouse's owner
- Arkadiusz Nowak
- Elzbieta Okupska
- Ewa Pajak
- Arkadiusz Ratajski
- Piotr Rybak
- Andrzej Skupinski
- Mariusz Slupinski
- Magdalena Smalara Woman from Office
- Piotr Sochor
- Barbara Swies
- Andrzej Szczyrba
- Karolina Widenka
- Krzysztof Wieczorek
- Zbigniew Wróbel
- Natalia Wylezek
- Michal Zurawski Slaughterhouse's owner
Lubię kino społeczne, ale oszałamiający film to nie jest. Temat ciekawy - los górnika we współczesnej Polsce polega na tym, że dupa zawsze z tyłu, chyba że weźmie się sprawy w swoje ręce. Mogło być i ciekawiej i śmieszniej. Są takie filmy o Śląsku z lat 70-tych, które mogą konkurować z obrazami Kena Loacha. To nie jest taki film, choć z czasem robi się coraz ciekawiej. Podstawowy zarzut - ani to komedia, ani dramat. Jakby reżyser nie mógł się zdecydować, w którą stronę pójść.
Całkiem niezłe kino. Tyrol genialny, nie dziwi mnie, że Lupa go docenia i angażuje do Bernharda (i nie tylko). W ogóle role w tym filmie fantastycznie obsadzone. Można by się zastanawiać, czy historia realna, ale w życiu nie takie się zdarzają. ;)