Czarna Pantera (2018)

Black Panther
Reżyseria: Ryan Coogler

Król T'Challa (Chadwick Boseman) powraca do Wakandy, odosobnionego a zarazem rozwiniętego technologicznie państwa, w nowej roli - przywódcy kraju. Wkrótce dowiaduje się jednak o wyzwaniu jakie otrzymał od konkurencyjnej frakcji, która chce przejąć władzę. Gdy dwóch wrogów zaczyna spiskować w celu zniszczenia Wakandy, Czarna Pantera musi sprzymierzyć się z agentem C.I.A. Everettem K. Rossem (Martin Freeman) i "Dora Milaje", członkami służb specjalnych, by uchronić kraj przed wciągnięciem w światowy konflikt.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Że Disney potrafi pokolorować film w etniczne barwy, to wiadomo już z jego animacji dla dzieci. Oczywiście są więc piękne kostiumy i czarująca muzyka Kendricka Lamara. Jest też bardzo dobra obsada i naprawdę fajne postaci, między którymi wydarzają się ciekawe rzeczy. Są aktualne dylematy rozwiązywane w szlachetny sposób - to w ogóle chyba najbardziej polityczny film w dotychczasowym MCU. I jednocześnie najbardziej eskapistyczny i oderwany od rzeczywistości. Piszę to z pełną świadomością istnienia nawet tych filmów z gadającym szopem. W sumie na plus, ale gorzko.

Rasowe gówno! Właściwie wszystko jest tu tragiczne, a chyba najtrudniej było mi przyzwyczaić się do koncepcji, że hollywoodzcy aktorzy mówią tu z "murzyńskim" akcentem.

BlonD1E
psokol
helen
BeatkaWaligorska
JUMAN
umbrin
Konfucjusz70
MRZVA
Iceman
krzysztofek1003