Body/Ciało (2015)
Nowy film Małgorzaty Szumowskiej, autorki głośnych i wielokrotnie nagrodzonych na świecie „33 scen z życia”, „Sponsoringu” i „W imię…”, który znalazł się w elitarnym gronie tytułów nominowanych do Złotego Niedźwiedzia na festiwalu filmowym w Berlinie. Cyniczny prokurator (Janusz Gajos) i jego cierpiąca na anoreksję córka (Justyna Suwała) próbują, każde na swój sposób, odnaleźć się po tragicznej śmierci najbliższej osoby. Gdy pewnego dnia terapeutka dziewczyny – Anna (Maja Ostaszewska) oznajmi im, że zmarła skontaktowała się z nią z zaświatów i ma dla nich wiadomość, będą zmuszeni zweryfikować swoje poglądy na życie i na śmierć. (opis dystrybutora)
Obsada:
-
Janusz Gajos Prokurator
-
Maja Ostaszewska Anna
-
Justyna Suwala Olga, córka prokuratora
-
Ewa Dalkowska
-
Adam Woronowicz
-
Tomasz Ziętek
-
Malgorzata Hajewska
-
Ewa Kolasinska
-
Roman Gancarczyk
-
Wladyslaw Kowalski
-
Ireneusz Koziol
Zwiastun:
Wyróżniona recenzja:
Nie tylko ciało
Ciało brzydkie. Ciało stare. Ciało chude, ciało grube. Ciało żywe. Ciało martwe. “Body/Ciało” Małgorzaty Szumowskiej to coś więcej niż opowieść o różnym spojrzeniu na cielesność człowieka. To próba zagłębienia się w jego duchowość.
Jak już minie poczucie zażenowania spowodowanego koniecznością wymówienia w kasie tytułu ("bodyciało") jest nieźle, a momentami nawet dobrze. Spodziewałem się najgorszego, a dostałem całkiem przyzwoitą historię z ciekawymi bohaterami i świetnym aktorstwem. Na plus zupełnie niespodziewane heheszki, a zwłaszcza taniec Ewy Dałkowskiej. Ciekawe czy po takich bezeceństwach nadal będzie mogła zagrać Marię Kaczyńską.
Obejrzałem najlepszy polski film 2015 (w koncu), więc mogę głosować na Filmastery.
A jednak dostał Orła za najlepszy film. Mnie się tak średnio podobał, ale aktorsko nie mam zastrzeżeń.
Dla mnie film to majstersztyk i przede wszystkim madra komedia. Stawiam dużo wyżej niż przereklamowaną "Młodość".
Doskonała Ostaszewska. Mistrz Gajos jak zawsze bezbłędny.