Bogowie (2014)

Reżyseria: Łukasz Palkowski
Scenariusz:

"Bogowie" to oparta na faktach, filmowa opowieść o młodym Zbigniewie Relidze, który w latach 80-tych dokonał pierwszego w Polsce, udanego przeszczepu serca. W rolę profesora wcieli się Tomasz Kot. Premiera filmu przewidziana jest na jesień 2014 roku. Film portretuje wybitnego człowieka, który odważył się zmienić obowiązujące zasady. Wyjmując z ludzkiego ciała serce, Religa przełamał moralne, kulturowe i religijne tabu. Kilka dekad temu transplantacja serca była według powszechnej opinii działaniem wbrew naturze. Tomasz Kot tak mówi o swojej roli: To jest film o pięknej sprawie i stanowi duże wyzwanie aktorskie. Podczas przygotowań poznałem ludzi uratowanych dzięki działalności Zbigniewa Religi, którzy dalej żyją. Odczuwam olbrzymią odpowiedzialność za tę rolę. (opis dystrybutora)

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Dialogi b. dobre (wręcz najlepsze jakie słyszałam w polskim filmie od dawna), Kot b. dobry, patosu nie ma, tempo jest jak trzeba. Nie jest to arcykino, ale nie jest to też nadęte miętolenie, turpizm, cierpiętnictwo lub obciachowa komedia, a tego zwykłam się już po polskich filmach spodziewać. Lekko, z biglem, pozytywnie. Można.

Tak się powinno robić biografie (gatunek którego nie cierpię, btw) -- wybrać konkretny ciekawy okres życia bohatera, opowiedzieć go jak dobrą sensację.

Oglądałem trochę zazdrośnie. Religa to miał startup dopiero!

Lubicie biegać po korytarzach szpitalnych? Marsz na salę kinową....

Spójny.Niepomnikowy.Warto

Nowatorską operacją na kinie Bogowie nie są. I stąd sukces, to film zrealizowany zgodnie z podręcznikiem i przyzwyczajeniami widowni. Ma być pięknie i amerykańsko, taka kardiochirurgiczna polska wersja Dynastii. Dziwne jak na "kino bez kompleksów".

Jak do tej pory twórcy polskich filmów gatunkowych nie ogarniali podręcznika, więc jest postęp. ;) Żeby robić ciekawe, oryginalne lub błyskotliwe filmy gatunkowe, trzeba najpierw umieć kręcić takie zwykłe, solidne. Daleka droga przed nami, ale "Bogowie" to niezły początek.

Wciąż nie jestem przekonany, że film gatunkowy jest lekiem na całe zło. Fakt, że "Bogowie" podbili Gdynię świadczy raczej o słabości polskiego kina. Jasne, solidna robota, ale chciałbym czegoś więcej niż polskiego dr House'a.

zgadzam się w stu procentach. wszyscy piali z zachwytu aż sam postanowiłem się skusić i strasznie się zawiodłem. jeszcze te wstawki muzyczne niczym film sponsorowany przez tvn o jakimś celebrycie.....kiepsko.

Bo to jest celebryta, tylko trochę inny ;)

Film z grzechem pierworodnym wielu biografii - próbuje opowiedzieć wszystko w jednym, choć i tak dobrze, że nie obejmuje całego życia. Kot radzi sobie dobrze (zwłaszcza ten łobuzerski uśmiech, chód i fryz!), choć mnie raził jednak jego wzrost, który do Religi nie pasował zwłaszcza w scenach kłótni, bo patrzył na partnera z góry. Bardzo podobała mi się praca scenografa, bo jest tam wiele przedmiotów "z epoki" i one dodają sznytu autentyczności. Niestety z powodu przegadania film nie jest dziełem sztuki, bo po prostu sztuki już tam wcisnąć nie było gdzie. Bohater jest niemal w każdym kadrze, nie ma zatrzymań akcji, nie widać tła, w którym się obraca - tylko kilka ładnych ujęć Śląska. Sztuki dopatrzyłem się tylko w rytmie muzyki (bas jak uderzenia serca) no i w cudownym odtworzeniu ikonicznej fotografii, gdy bohater siedzi obok kompletnie orurkowanego pacjenta, a w rogu sali padł i śpi asystent. Film niezły na pewno, ale nie porusza emocji, tylko udatnie opowiada kawałek historii.

Super film mnie się bardzo podobał

Bardzo udany film. Nie znalazłem niedobrej sceny.

Jeden z lepszych polskich filmów ostatnich lat, idealny nie był ale zasługuje na szacunek :)

Dokładnie, świetna Polska produkcja .

Zrobili Polacy hollywoodzki film. Tomasz Kot w nim.

Wszystko fajnie, ale musiał być jakiś dyrektor od węgla, żeby przeszczep się udał. Cała prawda o PRL, ale w sumie to tak wiele się nie zmieniło. Kot dobry, Głowacki lepszy.

ala2004
toby5
Nux
Nux
alanos
mammon
verdiana
Efunia
papuga
duzulek
tropicielkoni