Chicago (2002)

Reżyseria: Rob Marshall

Chicago rok 1929. Gospodyni domowa Roxie Hart ( Renee Zellweger ) wierzy, że jej życie odmieni się za pomocą śpiewu i tańca. Jej jedynym pragnieniem jest podążyć w ślady gwiazdy kabaretu-Velmy Kelly (Catherine Zeta-Jones ). Gdy obie lądują w więzieniu oskarżone o popełnienie morderstw, Roxie otrzymuje niepowtarzalną szansę, by spełnić swoje marzenia, zwłaszcza, że z pomocą przychodzi jej znany adwokat Billy Flynn ( Richard Gere ).

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Moje pierwsze podejście do filmów tego typu. Poza 2-3 piosenkami które mi się podobały nie znalazłem tam zbyt wiele powodów do zachwytu.

Nie, musicale nie są w moim typie. Poza Sweeney Todd :)

Słabiutki musical z bardzo fajną Zellweger, ale psującymi całość Zeta-Jones i Gere'em.

Świetny film, wspaniałe piosenki i genialne kreacje aktorskie - ze szczególnym wyróżnieniem dla Renee Zellweger i Richard'a Gere'a.

Dobrze zrealizowany film na podstawie musicalu. Lekki, łatwy i przyjemny.

Właściwie tylko muzyka ratuje ten film; tych 6 Oskarów to jakaś pomyłka straszliwa.

Ten film ma sporo minusów ( posklejana trochę byle jak historia, Renée Zellweger, do której mam jakiś uraz, choć tutaj zagrała całkiem nieźle, reszta aktorów bez fajerwerków), ale wszystko rekompensuje naprawdę ciekawa, bardzo dobra muzyka. Dodatkowy plus za karkołomny pokaz stepowania w wykonaniu Geere'a - scenka mnie autentycznie rozbawiła. Dziełko dla melomanow i miłośników musicali - reszta może sobie odpuścić.

Ten film sprawił, że pokochałam musicale. Cudowny klimat, dobra muzyka i do tego doskonały humor.

Tylko występ Queen Latifah ratuje ten film przed niższą oceną.

Moim zdaniem wspaniała produkcja. Wręcz zachwycająca.

A ja nic na to nie poradzę... Muza rewelacja, OLŚNIEWAJACA Catherine (w ciąży!), historia taka taka, ale całość - yeah. Wygląda na to, że lubię musicale ;)

Musicale chyba jednak nie są dla mnie. Ale scenka z Gerem i Zellweger jako kukiełką fajna.

A-nie-mówiłam. :>

Interesujące podejście do scen musicalowych, które przeplatane z normalną akcją nadają całości niesamowity efekt.

muszę to koniecznie zobaczyć jeszcze raz!

[z dyskowego archiwum: 2003-03-31 10:28] Z przyjemnością. Dobry film na zakończenie weekendu. Lekki. Sympatyczny. Wdzięczny. Świetnie zrobiony. Dobra muzyka. Przekonał mnie do Reni (Renee Zellweger), która nie zyskała jakoś mojej aprobaty po Bridget... Kaśka (Catherine Zeta-Jones)... no cóż... myślałem, że jest szczuplejsza ;) a Rychu (Richard Gere) zaskoczył mnie tym, że śpiewa ;)
Podobało mi się. Rewelacyjne jest więzienne tango morderczyń... bardzo przypadł mi do gustu ten utwór... super muzyka, wykonanie i... ciekawe opowiada historie ;) Okazuje się, ze nie wszyscy mężczyźni są odporni na arszenik... hmmm... będę uważał, bo może ja też nie..? :)

JUMAN
Efunia
Konfucjusz70
emerenc
GARN
AgaL
argasek
exxxpresja
PiotrKowalski
asia1298