Kwiaty w pełnym rozkwicie, prażące słońce i szaleńczy bieg. Leo i Remi jeszcze nie wiedzą, że to ich ostatnie takie lato. Ostatnie, kiedy są tak blisko. W bohaterów najnowszego filmu Lukasa Dhonta dojrzewanie uderzy mocniej niż w typowych nastolatków, ponieważ mają dużo więcej do stracenia – wyjątkowo czystą relację.
Z dotychczasowej, krótkiej, acz rozwijającej się w błyskawicznym tempie kariery 32-letniego Lukasa Dhonta, można wyciągnąć już kilka ogólniejszych wniosków. Reżyser doskonale potrafi pracować z młodymi aktorami, tematyka orbitująca wokół problemów i bolączek osób LGBT+ zdaje się interesować go najmocniej, a paliwem dla prowadzonej przez Belga narracji jest traumatyczne doświadczenie. To ostatnie może i powinno wzbudzać najwięcej kontrowersji, bo niegdyś w ...
Chirurgicznie precyzyjny szantaż emocjonalny.