Conviction (2010)

Reżyseria: Tony Goldwyn
Scenariusz:

Biograficzna opowieść o Betty Ann Waters (Hilary Swank) - bezrobotnej, samotnej matce dwójki dzieci, która nie skończyła szkoły średniej. Przekonana o niewinności swojego brata, który w 1983 roku został skazany za morderstwo wraz z włamaniem, postanawia walczyć o jego wolność. Kończy szkołę, rozpoczyna studia prawnicze i po dwunastu latach nauki odwołuje się w sprawie swojego brata. W marcu 2001 roku Kenneth Waters zostaje uniewinniony.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Fajna historia, wytrwałość kochającej siostry (Hilary Swank) godna podziwu... taki film na sobotni wieczór, prosty, może nawet wzruszający momentami. Nie męczy, ale nie jest tez jakoś strasznie durny. Taki mocny dramat z dobrymi rolami aktorskimi. Trochę się wlecze czasami, ale da się oglądać.

Życie pisze lepsze scenariusze niż scenarzyści. Nieźle zagrany dramat, ale bez uniesień.

Gdzieś już o tej historii słyszałem... Film mógłby być bardziej rzeczowy, a mniej melodramatyczny. Wielkim plusem są dwie główne role, brawurowo odegrane przez Hilary Swank i Sama Rockwella. Dobre, oparte na autentycznych wydarzeniach kino. Wzruszyłem się.

Lamia
niebieskiptak
Szklanka1979
Urbino
matadu
jhsdsdkf
agryppa
bangbang
annemily
Ambrotos