Święta polskie: Cud purymowy (2000)
Cud purymowy
Reżyseria:
Izabella Cywińska
Scenariusz:
Maciej Karpinski
Łódzki robotnik w średnim wieku mieszka wraz z żoną i dorosłym synem w skromnym mieszkaniu. Wkrótce traci pracę. W domu panują poglądy antysemickie. Niespodziewanie okazuje się, że jest spadkobiercą zamożnego krewnego - Żyda z Nowego Jorku. Nie to jest jednak największym zaskoczeniem dla Jana, ale fakt, że jego matka i ojciec nazywali się Cohen, a nie Kochanowscy. Żona też przyznaje się do pochodzenia żydowskiego, co przez lata ukrywała. Warunkiem otrzymania spadku jest przyjęcie przez Kochanowskich wiary żydowskiej i sposobu życia religijnych Żydów.
Obsada:
- Slawomir Orzechowski Jan Kochanowski
- Danuta Stenka Jadwiga Kochanowska
- Grzegorz Malecki Heniek Kochanowski
- Zygmunt Hobot Holzman
- Andrzej Szopa Silberstein
- Eliza Ryciak Sara, Holzman's Daughter
- Miroslaw Zbrojewicz Waldek
- Cezary Kosinski Rabbi
- Karolina Muszalak Kathleen
- Tomasz Kozlowicz
- Przemyslaw Kaczynski
- Izabela Dabrowska
- Arkadiusz Detmer
- Witold Wielinski
- Witold Bielinski
- Jacek Domanski
- Robert Ostolski
- Adam Marszalik
- Józef Stefanski
- Andrzej Pankowski
- Marta Stanislawska
- Pawel Zakrzewski
Telewizyjny cykl fabuł pt. „Święta polskie”, wiążący akcję z najważniejszymi dniami ojczystego kalendarza, rozpoczyna się przewrotnie, bo od wspomnienia żydowskiego święta radości. Opowiadana historia ma obiecujący punkt wyjścia: Ksenofobiczny Polak-katolik, mąż zahukanej kobieciny i ojciec kibola-ełkaesiaka, dowiaduje się nagle, że jest Żydem. Mało tego: Może liczyć na milionowy spadek po zmarłym wuju, ale pod warunkiem, że wraz z całą rodziną przejdzie na judaizm. Gdyby taki fenomenalny materiał trafił w ręce Kieślowskiego i został zrealizowany na przykład jako alternatywny trzeci odcinek „Dekalogu”, bez wątpienia otrzymalibyśmy majstersztyk. Tymczasem u Cywińskiej nie obeszło się bez psychologicznych skrótów, zaś trudną tematykę rozcieńczono familijnym humorem (skoncentrowanym w kapitalnej scenie, w której Jan Kochanowski odkrywa wreszcie przed rodziną żydowskie karty). „Cud purymowy” stoi w rozkroku pomiędzy ponadprzeciętną, zuchwałą komedyjką a trudnym pytaniem o polską tożsamość.