Człowiek z żelaza (1981)
W czasie wydarzeń sierpniowych w 1980 roku autor scenariusza Aleksander Ścibor-Rylski przebywał za granicą. W ciągu sześciu dni na podstawie dokumentów, relacji świadków, zapisów magnetofonowych napisał scenariusz Człowieka z żelaza. Wyjaśniając tytuł filmu powiedział: Birkut przyjechał ze wsi na budowę Nowej Huty twardy i takim pozostał. Narasta w nim świadomość, ale jako charakter pozostaje monolitem od początku do końca. Jego syn najpierw prezentuje się jako młody człowiek, dość nieufny i zamknięty w sobie. Jest dopiero takim kawałkiem żelaza, który trzeba wykuć. I wykuwa go życie - śmierć ojca, rok 1976, działalność w wolnych związkach zawodowych i wreszcie sam strajk. Fabuła filmu jest kontynuacją losów rodziny Birkutów. Syn Mateusza Birkuta, Maciek Tomczyk, jest robotnikiem w stoczni gdańskiej. Jest także aktywnym działaczem komitetu strajkowego. Dziennikarz radiowy Winkel otrzymuje polecenie zrealizowania reportażu kompromitującego Tomczyka. Winkel przyjeżdża do Trójmiasta, składa wizytę Badeckiemu, przedstawicielowi lokalnych władz.
Obsada:
- Jerzy Radziwilowicz Maciej Tomczyk / Mateusz Birkut
- Krystyna Janda Agnieszka
- Marian Opania Winkel
- Irena Byrska Matka Hulrwicz
- Wieslawa Kosmalska Wieslawa Hulewicz
- Boguslaw Linda Dzidek
- Franciszek Trzeciak Badecki
- Janusz Gajos Z-Ca Szefa
- Andrzej Seweryn Kapt. Wirski
- Marek Kondrat Grzenda
- Jan Tesarz Szef
- Jerzy Trela Antoniak
- Krzysztof Janczar Kryska
- Krystyna Zachwatowicz Hanka Tomczyk
- Boguslaw Sobczuk Redaktor TV
- Wojciech Alaborski Manager
- Leonard Andrzejewski SB Officer
- Artur Barcis Student
- Zbigniew Buczkowski Kierowca
- Jacek Domanski TV Crewman
- Bozena Dykiel Staff Manager
- Adam Ferency Shipyard Worker
- Lech Grzmocinski SB Driver
- Tadeusz Gwiazdowski Shipyard Worker
- Michal Juszczakiewicz Shipyard Worker
- Jerzy Kiszkis Journalist
- Maja Komorowska Actress
- Helena Kowalczykowa Clerk
- Irena Kownas Woman in Studio
- Jolanta Kozak-Sutowicz Woman in Studio
- Krzysztof Machowski TV Crewman
- Stanislaw Michalski Shipyard Chairman
- Kazimierz Orzechowski Ksiądz
- Lech Soluba Journalist
- Tatiana Sosna-Sarno TV Secretary
- Ludmila Terlecka Woman in Studio
- Marcin Tronski Advisor
- Jan Szczepanski SB Officer
- Krzysztof Zaleski Warden
- Janusz Zaorski Mundek
- Lech Walesa On sam
- Anna Walentynowicz Ona sama
- Jerzy Borowczak On sam
- Zbigniew Lis On sam
- Teodor Kudla On sam
- Tadeusz Fiszbach On sam
- Andrzej Gawronski
- Andrzej Gwiazda On sam
- Mieczyslaw Jagielski On sam
- Magdalena Jarosz
- Witold Kaluski
- Jerzy Kolodziejski On sam
- Halina Labonarska Psychiatrist
- Bogdan Lis On sam
- Zofia Mayr
- Maciej Michalak
- Klemens Mielczarek
- Janusz Pawlowski
- Jerzy Popielarczyk
- Beata Pozniak
- Stanislaw Staniek
- Piotr Suchora
- Andrzej Szenajch
- Krzysztof Wieczorek
Pośród wielu zalet obrazu, warto też zwrócić uwagę na rolę Mariana Opanii. Ciągle jedyna polska Złota Palma w Cannes.
Ja zdecydowanie bardziej cenię Człowieka z marmuru. A nagroda w Cannes miała jednak chyba znaczenie bardziej polityczne niż artystyczne.
Bardziej mi odpowiada żelazo niż marmur, może dlatego, że przodownik pracy jest dla mnie obiektem prehistorycznym, a Solidarność jest wciąż żywa, może już nie jako ruch, ale jako symbol. Świetny scenariusz mówi o tym, co było wtedy istotne dla społeczeństwa. Film polityczny, ale w tym wypadku jest to zaletą. Oprócz znakomitej historii "Człowiek z żelaza" wyróżnia się genialnym aktorstwem (ah, Janda). Może nie jest to najlepszy film Wajdy, ale i tak zasłużona Złota Palma.
Ciekawe jak Wajda pokaże w nowym filmie Lecha Wałęsę.
Cały czas mam wątpliwości co do tego filmu, po prostu nie wiem czy to jest czas na niego. Tym bardziej, że Wajda będzie musiał zmierzyć się z legendą "Człowieka z żelaza". Słucham po raz kolejny "Ballady o Janku Wiśniewskim" z tego dzieła i czuć w tym pewność, niezachwianą pewność słusznej sprawy. Te hasła - "więcej nie damy się podzielić" brzmią strasznie smutno w kontekście późniejszych wydarzeń. Po prostu czuję, że dyskusja na temat filmu o Wałęsie, jaki by nie był, będzie poniżej jakiegokolwiek poziomu (wiecie, agent Bolek itd.)
Też nie jestem pewien czy robienie tego filmu jest dobrym pomysłem.
Z inną legendarną postacią zmierzy się też niedługo, bo już 30 września nasz wielki reżyser Hoffman. Czekam z niecierpliwością, chociażby dla genialnych zdjęć Idziaka.
Jak już mowa o najsłynniejszych rodzimych twórcach, to "Rzeź" Polańskiego zebrał ostatnio burzę oklasków na festiwalu w Wenecji. Obsada wręcz genialna.
Ten film po latach dobija. Bóg dawał tym ludziom siłę do walki i nawrócenia, to widać u Wajdy, a potem "wszystko na sprzedaż" - Janda, Opania - jedna kodowska zgraja. Wajdy już nie ma, ale w tym filmie pokazał kawałek prawdy i Wałęsę, rozmodlonego, wierzącego, jakiego dziś nie pamiętamy. Birkut ma dziś na imię Antoni.