Dekalog, siedem (1990)
Reżyseria:
Krzysztof Kieślowski
DEKALOG VII: "Nie kradnij". Historia matki i córki. Dla dobra własnego dziecka kobieta przyjmuje na siebie ciężar bycia matką dla własnej wnuczki. Z czasem w układzie pojawiają się głębokie rysy, a najbliższe sobie kobiety zaczynają się okrutnie ranić. (opis dystrybutora)
Obsada:
-
Anna Polony Ewa
-
Maja Barelkowska Majka
-
Wladyslaw Kowalski Stefan
-
Boguslaw Linda Wojtek
-
Bozena Dykiel Ticket Woman
-
Katarzyna Piwowarczyk Ania
-
Artur Barcis
-
Stefania Blonska
-
Dariusz Jablonski
-
Miroslawa Maludzinska
-
Jan Mayzel
-
Ewa Radzikowska
-
Wanda Wróblewska
Znów o relacji rodzic-dziecko, tym razem o instynkcie macierzyńskim i dziecku jako czyjejś "własności". Ciekawie zagrana i sportretowana główna rola: roztrzęsiona, trochę jakby niezrównoważona bohaterka. A Linda to kiedyś był aktor!
Czy można ukraść coś co należy do Ciebie? Kieślowki znów zadaje trudne pytania i zmusza do refleksji.
Matka z córką walczą o dziecko. Jak zwykle skomplikowany moralny dylemat. Z początku wydaje się jednoznaczny; z czasem z czarno-białego obrazu wyłania się coraz więcej odcieni szarości. Nikt tu nie jest bez winy, ale każdy obwinia siebie nawzajem. Jeden z lepszych odcinków Dekalogu.
Moim zdaniem najsłabsza część całego dekalogu. Nie skłoniła mnie specjalnie do refleksji. Może dlatego, że macierzyństwo to temat dość odległy z mojego punktu widzenia.
Ukraść można komuś nie tylko materialną rzecz, ale też tożsamość, godność, dzieciństwo, macierzyństwo... W tym filmie każda z postaci kobiecych czuje się (poczuje?) okradziona z czegoś istotnego przez bliską osobę. Trójkąt się zamyka. Błędny trójkąt.