Hańba (2008)

Disgrace
Reżyseria: Steve Jacobs

Profesor David Lurie (John Malkovich) jest wyrafinowanym człowiekiem i wykładowcą literatury brytyjskiej na Uniwersytecie w Cape Town. Jest niepoprawnym - idącym obyczajowo pod prąd, lecz zgodnie ze swoimi pragnieniami - romantykiem. Poezja, dobre wino i muzyka klasyczna towarzyszą jego życiu częściej, niż napotkani ludzie. Po rozstaniu z żoną wiedzie samotne życie i jest zajęty wyłącznie zaspokajaniem swoich pragnień.

Gdy pozwala sobie na romans ze swoją studentką, Melanie Isaacs (Antoinette Engels), trafia na ławę uniwersyteckiego sądu i w rezultacie zostaje usunięty z uczelni. Po niesławnym procesie, upokorzony David wyjeżdża w daleką podróż w głąb afrykańskiego interioru, by odnaleźć swoją córkę, która wiele lat wcześniej zaszyła się na odludnej farmie. Ich spotkanie i towarzyszące mu dramatyczne zdarzenia, spowodują, że David będzie musiał przewartościować swoje życie...

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Wierna książce ekranizacja z doskonałym jak zwykle Malkovichem. Ciekawe zdjęcia! Szczególnie podobało mi się operowanie głębią ostrości na początku filmu: bardzo rzadkie w kinie, a naturalne w fotografii.

Film tak surowy jak styl Coetzee'go i choć nie moja bajka, to respekt musi być. Film na pewno spodoba się miłośnikom prozy noblisty z RPA.

Perfekcyjna, nieśpieszna narracja nakreślona genialnymi zdjęciami zmontowanymi z wielkim wyczuciem to największy atut tego filmu. Twórcy widowiska prowadzą nas jak po sznurku w ślad za koncertowo odgrywanym przez Malkovicha, bohaterem.
Hańba oczywiście posiada wyraźne, polityczno-socjologiczne drugie dno, ale nawet bez jego odkrywania ten film robi spore wrażenie.
Osobiście gorąco polecam. Pierwowzoru literackiego nie czytałem.

Zwykła historia człowieka rzuconego w otoczenie (w tym przypadku, południowoafrykańską wieś), którego reguł i zasad zwyczajnie nie jest w stanie zrozumieć. Ale wszystko to ze smakiem i bardzo przekonywająco.

Ten film jest jak wszystkie książki Coetzee'ego: wstrząsający. Jacobs trzymał się oryginału i to wyszło filmowi na dobre. Podobnie jak Malkovich w roli Davida. Do tego wszystkiego piękne zdjęcia i mamy obraz tego, co się czuje, czytając tę książkę. Nie wiem, co lepsze.

Lamia
nutinka
Oversoul
annemily
wydra
kazimierzkawulok
rosemary83
psubrat
aviva
asthmar