Dubel (2009)

Double Take
Reżyseria: Johan Grimonprez

Filmowa kostka Rubika, od której sam Hitchcock dostałby zawrotu głowy. Dokument o Hitchcocku, który tak naprawdę nie jest o Hitchcocku, lecz używa persony Hitchcocka jako lustra - zarówno dla reżysera, jak i dla całej epoki. Wielopoziomowa gra podwójności: odbić, sobowtórów, lustrzanych zbiegów okoliczności i profetycznych zdarzeń. Zimna wojna i wojna z terroryzmem, Hitchcock i jego sobowtór, historia i współczesność, kino i telewizja, USA i ZSRR, atak na WTC z 11 września 2001 i nalot ptaków na Empire State Building z 1948 r. - to zaledwie kilka duplikatów składających się na strukturę tego dokumentu. Ramą dla Double Take są Ptaki Hitchcocka, według Grimonpreza skończone arcydzieło kultury strachu. W nią wpleciona jest historia spotkania Hitchcocka z własnym sobowtórem, oparta na opowiadaniu brytyjskiego pisarza Toma McCarthy'ego, oraz zgrabnie skrojone fragmenty telewizyjnych newsów z lat 60., relacjonujące spotkanie Roberta Nixona z kolejnym sobowtórem wielkiego reżysera - Nikitą Chruszczowem. Kolażowy, poskładany z recyklingowanych odpadów kultury wizualnej lat 60. Double Take ma w sobie chorobliwość zapętlonego dyskursu paranoika. Uwaga, zaraźliwe! (ENH)

Obsada:

Zwiastun:

Zupełnie szalony (karkołomny wręcz) pomysł połączenia Hitchcocka (w dwóch wersjach) z zimną wojną, śmiercią Kennediego, ekspansją telewizji (która jest jak toster - naciskasz przycisk i zawsze wyskakuje to samo) i ogólną apokalipsą. Na pewno intryguje, miejscami śmieszy, miejscami skłania do kombinowania. Do tego świetne technicznie. Udany eksperyment z found footage, mimo swoich wad, z których największą jest nie do końca przemyślana główna koncepcja. O dziwo, niespecjalnie to przeszkadza.

Hitchcock, sobowtóry, zimna wojna i... kawa rozpuszczalna. Hipnotyzujący, miejscami wirtuozerski, seans żonglerki materiałami archiwalnymi. Nie jestem pewna, na ile jest to dobry film, a na ile zajmujące świadectwo niezbyt dawnych czasów, w każdym razie wątek zimnowojenny jest pasjonujący, zaś fantazja o sobowtórze pełna napięcia. Wady i mielizny są, ale mnie nie przeszkadzają. Pycha.

psubrat
got3n
redinf
inheracil
velocipedist
mateopoznan
import_tester
Egan
deliberado
wonderfulspam