Orzeł kontra rekin (2007)
Eagle vs Shark
Reżyseria:
Taika Waititi
Oryginalne love story rodem z Nowej Zelandii. Zabawna opowieść o dwojgu społecznie nieprzystosowanych ludziach oraz o sposobach, w jaki próbują zdobyć miłość. Lily jest trochę dziwaczną i samotną kelnerką, we śnie i na jawie marzy o romantycznych uniesieniach. Jarrod, bohater z jej snów, to osobliwy odludek i sprzedawca gier wideo. Ostatnią dekadę spędził na planowaniu zemsty na prześladowcach ze szkoły średniej. Kiedy tych dwoje spotka się na party pod hasłem „Przebierz się za swojego ulubionego zwierzaka”, staną oko w oko jako anemiczny rekin i wyleniały orzeł. Lily poświęci wszystko, aby zdobyć swojego wyśnionego orła… (opis dystrybutora)
Obsada:
- Loren Horsley Lily
- Jemaine Clement Jarrod
- Joel Tobeck Damon
- Brian Sergent Jonah
- Craig Hall Doug Davis
- Rachel House Nancy
- Morag Hills Vinny
- Bernard Stewart Zane
- Taika Waititi Gordon
- David Fane Eric Elisi
- Cohen Holloway Mason
- Gentiane Lupi Tracy
- Chelsie Preston-Crayford Jenny
- Adam Gardiner Tony
- Jackie van Beek Burger Staff
- Miranda Manasiadis Burger Staff
- Ban Abdul Burger Staff
- Mike King Burger Staff
- Madeleine Sami Burger Girl Customer
- Anna Horsley Meaty Love Girl
- Dylan Taylor Meaty Love Boy
- Cori Gonzales-Macuer Mark
- Aaron Cortesi Duncan
- Kura Sanderson Kid #1
- Riley Brophy Kid #2
- Rosie Graham Kid #3
- Justin Wu Kid #4
- Monique Bradley Party Woman
- Luke Buda Party Man
- Rachel Forman Kissing Girl
- Matt Whelan Kissing Boy
- Tyrell Samia Skateboarding Boy
- Tammy Davis Flight Extra
- Julian Arahanga Flight Extra
- Tanea Heke Jarrod's Mum
Niezwykła opowieść z trywialnym morałem. Jednak niesamowicie plastyczna, barwna i nietypowa w swoim wyrazie. Smutna, a jednak zmusza do uśmiechu. Bohaterami są kompletni nieudacznicy, niepokojąco podobni do nas...
Nieźle zakręcony film :) zabawny.
Film przede wszystkim chce być dziwny w ten specyficzny, krępujący sposób. Jest tu duch Flight of the Conchords (umówmy się, to pewnie główny powód siegniecia po tę pozycję), tyle że w jeszcze większym stężeniu i bardziej nieoszlifowany. W zasadzie to po prostu (?) romantyczny film, ale zdecydowanie dla specyficznej publiczności. Mam wrażenie, że zbyt usilnie próbuje podkręcać tę dziwność, ale nie można mu odmówić ciepła.
Gdybym nie znał kilku Nowozelandczyków, uznałbym, że film jest aburdalny, a temat wydumany. Ale oni mają tam na drugiej półkuli swój mały światek i co najwyżej można powiedzieć, że film przedstawia go w krzywym zwierciadle. A poza tym, to jedna ze śmieszniejszych romantycznych komedii, jaką widziałem. I o dziwo jest zarówno romantyczna jak i śmieszna. Na swój kiwi sposób.