Edi (2002)

Reżyseria: Piotr Trzaskalski

Edi mieszka gdzieś obok nas. Mijamy go codziennie, kiedy jedziemy do pracy, szkoły, do kina, do znajomych. Widzimy, jak pcha swój wózek wypełniony tym, co kiedyś było dla nas cenne, a dziś się tego pozbyliśmy. On wie, co z tym można jeszcze zrobić. Jego życie wydaje się nam mało skomplikowane i może dlatego on świetnie zna podstawowe prawdy o życiu - co to jest przyjaźń, uczciwość, miłość, możliwość polegania na kimś drugim, dawanie komuś szczęścia. Gdy patrzymy na film o Edim zaczynamy rozumieć, co tak naprawdę jest dla nas samych najważniejsze. I to, co znajdziemy w tym filmie dla siebie, jest jego prawdziwą wartością.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Bardzo to przejmujący film. Stawiający fundamentalne pytania. Pytania nie wprost, bo tak naprawdę te pytania muszą sobie sami zadać widzowie. Piękne zdjęcia na wsi, ujęcia prawie że fotograficzne, powolne najazdy kamerą.

Nudy, smuty, moralizatorstwo. Ile jeszcze takich filmów wyda na świat Polska?

Wszystko jest w tym filmie explicite. Najpierw dosłownie powiedzą, a potem jeszcze skomentują, żeby nie było. Miał być to nareszcie dobry polski film, a wyszedł... ZNOWu polski film. Dałbym 3, ale a) obowiązkowa naga kobieta na ekranie jest naprawdę ładna (+2), b) jej pojawienie się na ekranie jest tak kompletnie bez sensu, że (-1).

duzulek
Nietutejszy
dvdmaniak
zur887
bartje
kurczaczek
dag
dag
AniaVerzhbytska
Szklanka1979
MureQ