Edward Nożycoręki (1990)

Edward Scissorhands
Reżyseria: Tim Burton

Właściciel zamku na wzgórzu powołał do życia cyborga, Edwarda, któremu nie zdążył stworzyć rąk, gdyż umarł. Dlatego Edward ma zamiast rąk nożyczki, którymi umie się świetnie posługiwać. Gdy umarł jego stwórca, Edward został w zamczysku i nie wychodził nigdzie. Pewnego dnia, pewna akwizytorka kosmetyków, której się sprzedawanie nie udawało, poszła do zamku, który był puszczony od lat. Gdy go zobaczyła, nie przestraszyła się, ale postanowiła go przyjąć do swojego domu. Na początku przerażał jej córkę, ale potem, gdy go poznała, pokochała go. Edward bowiem, choć był cyborgiem, to umiał kochać.

Obsada:

Pełna obsada

Zwiastun:

Tim Burton i Johny Depp, czyli poczatki wielkiej wspolpracy. Wzruszajace, groteskowe, po prostu inne. A i jeszcze Winona Ryder zanim zaczela grac w lzawych hollywoodzkich romansidlach.

Kto kocha dobre bajki i baśnie ten ceni Burtona. A ten film to nic innego jak niesamowita, wzruszająca baśń.

Dla mnie zbyt papierowe i przekombinowane. Ma wzruszać, a nie wzrusza. Sama kinowo-aktorska robota nie wystarczyła mi, żebym przyjął to jako baśń w znaczeniu mitu - że niby odkrywa jakieś uniwersalne wartości - ani nawet jako gotycki romans.

fajny klimat sraszno-baśniowy

Wielki sentyment do tego filmu!

Nieprawdopodobny eksperyment Tima Burtona, który przysporzył mu fanów na całym świecie (głównie wśród kobiet), a to za sprawą historii romantycznej i doskonałego w roli tytułowego bohatera Johnego Deppa. Więcej takich filmów panie Burton!

Fajny film dla całej rodziny.

śliczna, smutna historia

Ostatni raz "Edwarda Nożycorękiego" oglądałem za czasów VHS - ale zawsze wspominam go dobrze. I może nawet znów obejrzę, jeśli tylko gdzieś uda mi się ten film dostać.
Reżyserem jest Tim Burton, więc spodziewać można się dużej dawki fantazji, ale i dramatu - połączenie, które na pierwszy rzut oka nie jest wcale dobre - a tutaj działa, i to działa dobrze. Polecam.

W końcu obejrzałem.
Klasyk Tima Burtona pełen typowych dla słynnego reżysera elementów plus "uroczy" portret amerykańskich suburbii ani trochę mnie nie rozczarował.
Postać Edwarda jest wprost rozbrajająca.

Wzruszająca opowiastka na niedzielne popołudnie

Oryginalnie ukazany problem odrzucenia i braku akceptacji dla inności. Poruszający obraz samotnego chłopca , skazanego na taki stan przez swoją odmienność.

Po prostu Burton. Kontrasty i europejskie zakończenie. Wystarczy popatrzeć na tagi filmu..

Niezapomniany film z dzieciństwa. Urok pozostał :)

Świetny film, najlepszego reżysera świata. Idealnie dobrani aktorzy (zwłaszcza J.D.). Smutny film pokazujący prawdziwe oblicze ludzkości.

cudowna, wzruszająca opowieść o potrzebie akceptacji i miłości. Jeden z najlepszych filmów Burtona

Brakuje mi jeszcze "Dużej ryby", ale mam uporczywe wrażenie, że Burton rozpoczął swoje najlepsze czasy "Batmanem" a skończył "Edem Woodem". "Nożycoręki", nakręcony gdzieś w środku i bardzo możliwe, że najlepszy Burton ever, spełnia moją, ukutą na prywatny użytek, definicję wielkiego kina. Gloryfikuje wrażliwość i eskapizm, jednocześnie jest dość przytomną społeczną satyrą. Wdzięcznie łączy słodycz z goryczą. "Edward Nożycoręki" to zabawny i smutny film o miłości i tolerancji (i odrzuceniu), który, jak i inne filmy Burtona z tego okresu, wygląda jakby był dla dzieci, a w istocie jest raczej dla dorosłych.

BlonD1E
asthmar
pkudron
tropicielkoni
Efunia
psubrat
patrycja76
MRZVA
Pcedrate
Danielito