Metoda (2005)
El Método
Reżyseria:
Marcelo Piñeyro
Pewna korporacja prowadzi rekrutację na jedno z kierowniczych stanowisk. Do ostatniego etapu przechodzi siedmioro najlepszych kandydatów, którzy spotykają się na „ostateczną dogrywkę” w siedzibie korporacji w centrum Madrytu. Miasto ogarnięte jest falą protestów antyglobalistów; za szybami trwają głośne zamieszki, w biurze rozpocznie się za moment cichy dramat. Grupa kandydatów walczy o stanowisko w sposób pozbawiony godności, specjaliści od zasobów ludzkich dołożyli wszelkich starań, aby ich metoda rekrutacji stała się podstępną grą, z której sami uczestnicy wyeliminują się nawzajem.
Obsada:
-
Eduardo Noriega Carlos
-
Najwa Nimri Nieves
-
Eduard Fernández Fernando
-
Pablo Echarri Ricardo
-
Ernesto Alterio Enrique
-
Natalia Verbeke Montse
-
Adriana Ozores Ana
-
Carmelo Gómez Julio
Kolejne stadium ewolucyjne procesu rekrutacyjnego, czy już film na faktach?
Niezależnie od tego film mocny i co najważniejsze bez artystycznego bełkotu.
Prawdziwy dreszczwiec HR :). Korporacyjny "wyścig szczurów" od samego początku trzyma tempo mimo iż w zasadzie cała akcja rozgrywa się w 1 pokoju. Nie wiem ile w tym prawdy, a ile gry na stereotypach, ale każdy kogo przemaglowali w korporacji powinien zarezerwować sobie 2 godzinki
Bardzo ciekawy pomysł, jednak cały czas patrzyłem na zegarek, kiedy film się skończy. Za dużo dłużyzn, trochę za mało wartka akcja, jednym słowem - film trochę za długi. Mimo wszystko - warto obejrzeć.
No i właściwie nic nie wiemy :)
A mnie się właśnie wydaje że twórcy filmu wycisnęli zaskakująco dużo akcji jak na film który jest niczym innym jak zapisem "asesmentu". Jest akcja, jest tajemnica, jest...seks. Ja się z kolegą nie zgadzam.
Dla mnie to kawał dobrego, surowego kina.
Zdecydowanie na plus. Urzekł mnie szczególnie minimalizm oraz skoncentrowanie na aktorach i ich wzajemnej interakcji. Możliwość obejrzenia tak dobrego filmu na iplex.pl za darmo - bezcenna.
Świetny film. Grupa osób zostawiona sobie nawzajem, kilka zadań, instynkty w ruch. I widać, jacy naprawdę jesteśmy.
Nie studiuję psychologii, a czułem się jakby to robił. Nie władam hiszpańskim, a jednak miło w uchu mi dźwięczał. Nie poszukuję pracy, ale miałem wrażenie, jakby był jednym z bohaterów.
Naprawdę warto :)