Terytorium wroga (2011)
Forces spéciales
Reżyseria:
Stéphane Rybojad
Życie na krawędzi to ich żywioł. Ta misja miała być ich kolejnym rutynowym zadaniem. Grupa komandosów wyszkolonych do pracy w ekstremalnych warunkach podejmie się uwolnienia porwanej w Afganistanie dziennikarki. Dlaczego właśnie ta akcja staje się ich "misją niemożliwą"? Czy ocalenie jednej osoby jest więcej warte od życia sześciu? Czy warte tego jest uczucie, które zrodzi się pomiędzy jednym z żołnierzy a dziennikarką? Czego nie jest w stanie przewidzieć wojskowy regulamin? (Opis dystrybutora)
Obsada:
- Diane Kruger Elsa
- Djimon Hounsou Kovax
- Benoît Magimel Tic-Tac
- Denis Menochet Lucas
- Raphaël Personnaz Elias
- Alain Figlarz Victor
- Alain Alivon Marius
- Mehdi Nebbou Amin
- Raz Degan Zaief
- Tchéky Karyo Guezennec
- Jeanne Bournaud Alex
- Anne Caillon Jeanne
- Elsa Levy Claire
Zdjęcia są przepiękne - najmocniejszy punkt filmu, jedyny naprawdę dobry, wg mnie nawet wybitny. Aktorzy grają poprawnie, ale bez szału, muzyka dość dobrze dopasowana, scenariusz... Cóż. Gnothi seauton, scenariuszu, a może wyjdzie spójny film. Tutaj scenariusz nie wie, czy jest filmem akcji czy melodramatem i cierpi na tym okrutnie. Realistyczny, wbrew niektórym reklamom, film nie jest, dziur logicznych w fabule tyle, ile w polskiej drodze po surowej zimie. Główna bohaterka doprowadzała mnie do szału, co liczę jako minus. Czy cel propagandowy, bijący z produkcji, osiągnięto, trudno mi wyrokować - w końcu celowano raczej w widownię na tzw. Zachodzie - ale u mnie (i grupie osób, z którymi byłam) wywołał chęć wsparcia gotówką arabskich grup oporu, a na usta same cisnęły się cytaty z Pawła Włodkowica. Zdjęcia wszakże naprawdę wspaniałe (+1 do oceny).