Frida (2002)
Reżyseria:
Julie Taymor
Kronika życia rewolucjonistki politycznej, artystycznej i obyczajowej - Fridy Kahlo (Salma Hayek) oraz jej długiego i pełnego konfliktów związku z artystycznym mentorem, a potem mężem Diego Riverą (Alfred Molina). To opowieść o dwojgu bezkompromisowych artystów i ich lawinowym ataku na świat sztuki lat 30.
Obsada:
-
Salma Hayek Frida Kahlo
-
Mía Maestro Cristina Kahlo
-
Amelia Zapata Maid
-
Alejandro Usigli Professor
-
Diego Luna Alejandro 'Alex'
-
Alfred Molina Diego Rivera
-
Lucia Bravo Auditorium Model
-
Valeria Golino Lupe Marín
-
Patricia Reyes Spíndola Matilde Kahlo
-
Loló Navarro Nanny
-
Roger Rees Guillermo Kahlo
-
Fermín Martínez Painter on Bus
-
Roberto Medina Dr. Farril
-
Ashley Judd Tina Modotti
-
Antonio Banderas David Alfaro Siqueiros
-
Lila Downs Tango Singer
-
Martha Claudia Moreno Woman at Wedding
-
Maria Ines Pintado Woman at Wedding
-
Aida López Lupe's Maid
-
Ivana Sejenovich Chapingo Chapel Model
-
Diego Espinoza Pulquería Singer
-
Ehécatl Chávez Drunk Young Man
-
Elliot Goldenthal Newsreel Reporter
-
Edward Norton Nelson Rockefeller
-
Saffron Burrows Gracie
-
Didi Conn Kelnerka
-
Julian Sedgwick New York Reporter
-
William Raymond New York Doctor
-
Jorge Guerrero Priest at Funeral
-
Mary Luz Palacio Isolda
-
Geoffrey Rush Leon Trotsky
-
Margarita Sanz Natalia Trotskaya
-
Omar Rodríguez André Breton
-
Anthony Alvarez Trotsky's Armed Sentry
-
Enoc Leaño Trotsky's Armed Sentry
-
Karine Plantadit-Bageot Paris Chanteuse
-
Chavela Vargas Death 'La Pelona'
-
Jorge Zepeda Detektyw
-
Benjamín Benítez Carlos
-
Claudia Frías Maid
-
Felipe Fulop Jean van Heijenoort
-
Andrés Montiel Cachucha
-
Mauricio Osorio Corona
-
Jorge Valdés García Doctor in Red Cross Hospital
-
Eszter Zakariás Patron
-
Antonio Zavala Mercader, Trotsky's Assassin
no... tego fajne obrazy. kolorowe. i ci okropni faceci.
Piękne obrazy i niezwykła uroda artystki oraz jej dziwny los urzekły mnie od pierwszego kontaktu. Jednak film to typowy biografioł - nudny odtwarzacz czyjegoś życia (choć Hayek pasowała, tak jak Goodman do roli Freda Flintstone'a). To ja wolę te obrazy i swoje wyobrażenie.
Po raz kolejny muszę przyznać, że kolorystyka ma dla mnie kolosalne znaczenie, a w tym filmie jest ona wyjątkowa, specyficzna, oddaje meksykańską atmosferę. To nie arcydzieło, ale film wyrazisty, a ja lubię takie.
A dla mnie cudo. Oszałamiający wizualnie, pełen zapadających w pamięć ujęć (drobiny złota w tramwaju ! ) ze świetną muzyką, dobrą grą aktorską, spójnym, dynamicznym scenariuszem, sprawną reżyserią. Nie jestem wielbicielką Kahlo, ale to drobiazg, bo film jest po prostu porywający.