Idol z piekła rodem (2010)

Get Him to the Greek
Reżyseria: Nicholas Stoller

Aaron Greenberg (Jonah Hill) to ambitny 23-latek, który właśnie dostał się do wymarzonej pracy - jest stażystą w firmie fonograficznej. Jego pierwszą misją jest lot do Londynu i eskortowanie stamtąd gwiazdy rocka Aldousa Snowa (Russell Brand) na koncert w Los Angeles, który rozpoczyna jego trasę koncertową. Dodajmy, że jest ona warta 100 mln dolarów! A opieka nad rozkapryszoną brytyjską gwiazdką nie należy do najłatwiejszych...

Obsada:

Pełna obsada

Wyróżniona recenzja:

Get Yourself to the Cinema

Ocena recenzenta: 6/10

I remember first time seeing the trailer for the new Nicholas Stoller’s film. They managed to pack in it everything I hated about films. It was pointless, vulgar, stupid and based on drinking and vomiting afterwards. And I remember even promising myself never to enter the screen where the film is being showed. As soon as it came out though, ...

Autor: 
Data: 

Film dość specyficzny, kilka razy się nawet zaśmiałem. Nie jest to szczyt ale też nie jest to totalna porażka. Filmy w klimatach rockowców zawsze mogę oglądnąć.

Nieco fekalna i wulgarna, ale co najważniejsze śmieszna komedia (to ostatnio dość rzadkie). Aktorzy świetnie współgrają i doskonale wpasowują się w swoje role. Nawet P.Diddy daje radę ("You can't outrun me. I'm black"). Do tego przezabawne kawałki parodiujące rock i pop z końcowym "Furry walls" na czele. Czysta rozrywka.

Spodziewałem się niezłej komedii i chyba się zawiodłem. Piszę chyba, bo ten film to istna orgia gwiazd (co należy rozumieć dosłownie i w przenośni). Ilość sław i sławeczek przemykających przez ekran robi wrażenie, podobnie jak i efektowne plenery i zaprojektowane ze smakiem wnętrza. Sama fabuła jest jednak dość banalna, a żarty na ogół dość niskich lotów...

Za co jestem wdzięczny twórcom? Cóż, pokochałem futrzane ściany i przekonałem się do Russella Branda. Teraz czeka mnie lektura jego "My booky wook". Kupiłem w wakacje w Londynie i jeszcze nie przeczytałem...

Fajna recka - bardzo w moim guście. Muszę obadać zagadnienie futrzanych ścian chyba. Pomysł kosmiczny. ;)

Bardzo w Twoim guście? A co to znaczy? Swoją drogą nie wiem, czy chcesz obadać to zagadnienie. Ale ściany futrzane to jednak ważna rzecz...

W moim guście znaczy lekko, bez wysiłku, bardzo na temat, oddając sedno sprawy, bez spoilerów, za to z garścią ciekawostek. Zrób sobie takie ściany, to wpadnę się do nich przytulić. ;)

GARN
GARN
Fi5heR
Fi5heR
MureQ
MureQ
jakilcz
jakilcz
PedroPT
PedroPT
ScuMmy
ScuMmy
karaluh
karaluh
mistermaddog
mistermaddog
MrSmyQ
MrSmyQ
Mikser
Mikser