Gulczas, a jak myślisz... (2001)
Gulczas, a jak myslisz...
Reżyseria:
Jerzy Gruza
Fabuła Gulczas, a jak myślisz jest tak nieprawdopodobna jak tylko może to mieć miejsce w zwariowanej komedii. Bohaterowie programu zostali przez scenarzystę poumieszczani w zbieżnych ze swoim ekranowym wizerunkiem rolach: Manuela gra dziennikarkę, Alicja agentkę, Grzegorz kochanka (latynoskiego?), zaś Gosiaczek, który w domu Wielkiego Brata specjalizował się w plotkach, na dużym ekranie pojawia się jako pielęgniarka. Nie wolno zapomnieć o Januszu Dzięciole, który odnajduje się w roli, jaką dobrze zna z życia codziennego, czyli strażnika miejskiego. Grupkę debiutantów wspiera dwójka aktorów zawodowych, których łączy to, że występują w programach TVN-u.
Obsada:
- Janusz Chabior Detective jakubowski
- Rafal Chudzinski Commando
- Janusz Dzieciol Janusz, municipal policeman
- Sebastian Florek Sebastian, tourist
- Maciej Golebiowski
- Jerzy Gruza The man at balcony
- Piotr Gulczynski Gulczas
- Mikolaj Korzynski The man at balcony
- Andrzej Lepper
- Malgorzata Maier Pielęgniarka
- Manuela Michalak Manuela, journalist
- Grzegorz Mielec Grzes
- Jolanta Mrotek
- Karolina Pachniewicz Karolina
- Radoslaw Pazura Film Director
- Hanna Polk Janusz's wife
- Jacek Radzinski Mężczyzna
- Janusz Rewinski Karol, Karolina's father
- Krzysztof Rutkowski
- Zdzislaw Rychter Policjant
- Rudolf Schubert Karkowa
- Caroline Sevkovic Klaudiusz's wife
- Klaudiusz Sevkovic Klaudiusz
- Monika Sewiolo Monika
- Joanna Szurmiej Shy secretary
- Alicja Walczak Alicja, agent Kobra
- Maciej Wilewski Operator
Film cienki jak sik pająka.
Czy ja już pisałam, że jestem fanką Umbrinowych bon motów? Nie? No to niniejszym piszę. :)
Nie jesteś jedyna :))
chyba jak sieć pajęcza...
Wypadek przy pracy...
Nie widziałem i - sądząc po ocenach - raczej nie zobaczę
Klejnot polskiej kinematografii. Blyskotliwy scenariusz ,genialna rezyseria gruzy ktora na rowni ustawia go z Copolla i do tego wspaniala kreacja aktorska Piotra Gulczynskiego...Marlon Brando powinienen sznurowki u trampek mu wiazac.Oby wiecej takich wielkich filmow panowie!
Gulczas moim idolem, Gulczas moim idolem, zawsze będę go wielbił, on moim idolem jest.
Dla ciebie Gulczasie ta najwyższa z not.
bo miałem ja kiedyś w garażu kuca
lecz wygrał go w Toto-Lotto Gruza...
Jeden z najgorszych filmów polskich wszechczasów
Gulczas, a jak myślisz, warto było?
Daję sobie 1 gwiazdkę za to, że udało mi się obejrzeć cały (sic!) zwiastun filmu.
Sequel o Yyyyrku też na poziomie. Pełna satysfakcja.
Nie kuście, bardzo was proszę ;)
Przetrwałeś "Yyyrka...", przetrwasz i to. Dawaj. Co to dla Ciebie! ;)
Nie dałam rady z Yyyrkiem. Złota malina to byłoby aż nadto.
A to akurat było do Krzyśka. ;) On lubi czasem obejrzeć jakieś skończone dno i zawsze potem fajną reckę smaruje. Ja byłam na "Yyyrka..." za cienka, ale on dał radę. Taki "Gulczas..." to dla niego pikuś. ;D