Gwiazdy muszą płonąć (1954)

Gwiazdy musza plonac

Przykład twórczego podejścia Munka do filmowej materii – próba rozsadzenia ram socrealistycznego dokumentu.

Tytułowe gwiazdy były zapalane nad bramami kopalń, w których wykonano co najmniej 100% normy rocznego planu wydobycia węgla. Gwiazda nad kopalnią Zagórze zgasła. Do wykonania normy zabrakło co prawda niewiele, ale wiadomo, że kopalnia umiera – kończy się węgiel. Jedyna nadzieja w tym, że być może najstarsze pokłady węgla, do których dojście jest tylko z dawnych sztychów, nie zostały do końca wykorzystane. Ale aby się o tym przekonać, trzeba przejść przez starą sztolnię, a ta wyprawa grozi śmiercią…

Propaganda schodzi na plan dalszy wobec pełnej napięcia dramaturgii towarzyszącej ryzykownej eskapadzie. Munk łączy to napięcie z uważną obserwacją pracy górników. O tym, jak daleko reżyser uciekł od propagandy w kierunku życia, świadczy chociażby taki drobiazg – górnicy u Munka na powitanie nie mówią sobie: Czołem, towarzyszu, ale: Szczęść Boże.(www.nowehoryzonty.pl)

Obsada:

Pełna obsada