Jak wytresować smoka (2010)

How to Train Your Dragon

Młody wiking Czkawka bardzo chce zostać prawdziwym mężczyzną. Aby tego dokonać musi własnoręcznie zabić smoka. W końcu udaje mu się zranić jedno ze zwierząt, lecz smok znika w lesie. Chłopak udaje się na poszukiwania gada, a gdy w końcu go znajduje, zostaje zmuszony do zmiany swych poglądów na temat tych zwierząt...

Obsada:

Pełna obsada

Obejrzenie tego filmu sprawiło mi ogromną radochę, wciąga i pozytywnie nastraja. Dzieciaki siedziały cicho przez cały film i po seansie były bardzo zadowolone.

Infantylny? Tak. Kiczowaty? Tak. Fabularnie nic nowego? Tak. Chwilami żarty niskiego lotu? Tak. Ale nic nie mogę poradzić, świetnie się na nim bawiłam. Bohaterowie stereotypowi, ale sympatyczni (fan RPG rządzi), świetna "praca kamerą" (zwłaszcza podczas lotów-dynamizm fruwania lepszy niż w Avatarze), zboczenie zawodowe każe mi docenić wszelkie smaczki graficzne w stylu wyjątkowo realistycznie odbijającej światło wody. A poza tym ja po prostu kocham smoki :)

A jaki zawód, jeśli można?... =} Moim zdaniem loty w Avatarze to po prostu bida - porównywałem z wyścigami młodego Anakina na Tatooine, zupełnie nie ta klasa emocji...

Student informatyk ostatnio zajmujący się grafiką (choć raczej tą w grach komputerowych, z musu o wiele uboższą). Miałam skojarzenie z Avatarem, bo środek transportu i otoczenie były mniej więcej podobne - lawirowanie pomiedzy skałami, jeno tu wystającymi z morza, nie lewitującymi :)

Btw. zmieniłam opis filmu, bo ten napisany przez dystrybutora jest delikatnie rzecz ujmując durny.

Świetna rozrywka (pod warunkiem, że nie oglądasz tego filmu z polskim dubbingiem).

O żesz... Wizualnie to ten tytuł powala... scenariusz i dosyć przeciętny i sztampowy.
Humorystyczne smaczki za to całkiem, całkiem. Co jednak najcudowniejsze w tym filie, to kreacja świata i jego przedstawienie. Efekty, zdjęcia i montaż są powalające!

Oszałamiająca grafika i zestaw zgranych, nudnych memów na dokładkę. Że ojciec i syn i niespełnione ambicje, że wielka miłość do agresywnej kobietki, że smoki to małe szczeniaczki, a nie bydlęta siejące zgrozę. Nie- nie mam nic przeciwko fabułom pretekstowym. Ale za to mam dużo przeciwko filmom, które nie wzbudzają żadnych emocji.

Musisz być z niezłej jakości żelaza stwierdzając, że ten film nie wzbudził w tobie żadnych emocji. Jak dla mnie, to najlepsza animacja DreamWorks od Shreka, a i z niejednym Pixarem by powalczyła.

Musisz być Duchem Świętym, skoro po notce na temat jakiegoś hollywoodzkiego filmu, wydajesz tak twarde osądy na temat ludzi, typu , że ktoś jest z takiej, czy innej jakości żelaza.

Prześliczne i przesłodkie. I zgadzam się ze Sznajperem - tylko NIE polski dubbing!

Okropnie sztampowy scenariusz, ale jeśli nam to nie przeszkadza to jest szansa na dobrą zabawę. Bajka ma sporo uroku, a do tego imponuje jakością animacji.
Może być.

Miejscami nudnawe, a smoki strasznie podobne zachowaniem do psów, ale pewnie nie jestem grupą docelową filmu :> .

Zresztą nie ja byłem inicjatorem seansu.

W gruncie rzeczy się podobało, bo smoki ukazano z innej perspektywy, a i można zachwycać się syntetyczną wodą, która całkiem nieźle imituje tę prawdziwą ;d .

Jednak dla dzieci. Shrek to to nie jest, ale ogląda się całkiem bezboleśnie. Żarciki raczej nie rozbawią dorosłego, ale uśmiech pewnie wywołają. Szczególnie smoki ;)

Świetna rozrywka zarówno dla dzieciaka jak i dorosłego. Specyficzna więź i przyjaźń ponad podziałami. Ponadczasowe przesłanie w genialnej oprawie. Historia wciąga bez reszty, oprawiona genialną muzyką i wspaniałymi efektami. Spodziewałem się fajnej rozrywki i w sumie nie zawiodłem się.

Chłopczyca, wymoczkowaty zakochany w niej facet i coś niezwykłego co pozwoliło im się spotkać. No dobra, koniec zgrywów. Standardowa historia 0->hero. Przyjemna oprawa graficzna i sceny lotu. Prosta fabuła z dość płytkimi postaciami okraszona raczej niskim humorem, jednak dla dzieci w sam raz. Dodatkowo in plus nie do końca "happy end" z przesłaniem.

Oglądało się jak całkiem dobry film akcji... Pozytywne wrażenia, myślę z powodzeniem można do tytułu powrócić.

Ech, no owszem, trocję więcej emocjonalnej inteligencji niż w przeciętnym filmie dla dzieci i sceny latania oszałamiające. Ale po tych wstrząsająco dobrych recezjach spodziewałam się jednak trochę więcej. Daje radę, jednak nie na tyle, żebym w podskokach popędziła oglądać sequel.

Abstrahując od faktu, że 2-ka to film dla małych dzieci, dubbing jest beznadziejny, tak że kino odradzam.

Moja córka uwielbia tą bajkę :)

Kocie animacje bardzo spoko, reszta wyjątkowo przeciętna. Trochę postkolonialnego dyskursu na usługach filmu animowanego, ale to chyba standard od czasów Pocahontas.

BlonD1E
WeronikaWojcik
JUMAN
JanPopieluch
BlueFrontCafe
BeatkaWaligorska
MRZVA
Anka2004
avrewska
angelgirl