Idioci (1998)

Idioterne
Reżyseria: Lars von Trier
Scenariusz:

Idioci to film o grupie młodych ludzi zafascynowanych idiotyzmem. W obszernym, przeznaczonym na sprzedaż domu, który stanowi ich bazę, spędzają cały swój wolny czas, wspólnie badając ukryte i niedoceniane walory niedorozwoju umysłowego człowieka. W tej dziedzinie dokonują praktycznych eksperymentów i ćwiczeń. Ich projekt jest manifestacją wybuchowej żądzy życia i służy konfrontacji człowieka upośledzonego z normalnym społeczeństwem. Za każdym razem, kiedy Stofferowi i jego dziewięciu przyjaciołom udaje się pokonać swe osobiste ograniczenia i zrealizować kolejny punkt scenariusza publicznych "ekscesów", doznają poczucia wspólnie odniesionego sukcesu, który graniczy wręcz z ekstazą.
Podczas pobytu w restauracji samotna Karen poznaje trzech członków tej grupy i nieświadomie zostaje wciągnięta w ich gry. Stopniowo zaczyna rozumieć, na czym polegają i do czego prowadzą ich zabawy. Początkowo manifestuje swe niezadowolenie, ale w końcu sama zaczyna uczestniczyć w realizacji ich programu...

Obsada:

Pełna obsada

To ma być podróż do granic. To ma być próba zobaczenia co znaczy zdanie wygłoszone przez pewnego socjologa dewiacji: "80% społeczeństwa gdyby rygorystycznie stosować kategorie normalności należałoby zamknąć w szpitalach psychiatrycznych".

No co to ma być? Deklaracja artystycznej niepodległości? Anarchistyczna krytyka społeczeństwa i obyczajowości? Nie zszokował mnie, ale znudził i zdenerwował swoją bezsensownością.

Wciągający eksperyment Von Triera i jeden z jego nielicznych filmów, który nie zdenerwował mnie próbą grania na moich uczuciach (patrz: Przełamując Fale, Tańcząc w ciemnościach, Dogville). Pytanie: czym jest normalność? Odpowiedź: dobrowolnym zamknięciem się w klatce i wyzbyciem indywidualności.

Taki życiowy, jak cały Trier. Choć pomysł dobry, to film za długi na taki pomysł na krótki film.

Interesujący, prowokujący i intrygujący eksperyment Von Triera.
Kilka scen, które zapamiętam na długo a "spastykowanie" na stałe zapisałem do mojego podręcznego słownika. Powtórzę za Michuk'iem, że dodatkową zaletą filmu jest brak nachalnej manipulacji emocjami co u Triera częste i irytujące.

Zabawa w Idiotów? W końcu każdy wciela się w różnego rodzaju role podczas swoejgo życia. Dlaczego niektórych się wstydzimy? Jak silna potrafi być kontrola społeczna?

"Nie ma granic, podziałów - sami je stworzyliście" śpiewał kiedyś zapomniany zespół Post Regiment...

NarisAtaris
MRZVA
moch
umbrin
bartje
Michalwielkiznawca
dag
dag
Szklanka1979
MureQ
Nimfa