Żałobnicy (2008)

Jang-rae-sig-ui member
Reżyseria: Seung-bin Baek

Samobójstwo bystrego ucznia, siedemnastoletniego Hee-Joona, wzbudza krańcowe reakcje wśród jego kolegów. Ten inteligentny, intrygujący film do końca „trzyma” nas w niepewności, co do prawdy kryjącej się za fragmentami wspomnień. Mamy tu młodą dziewczynę, którą fascynuje wypychanie zwierząt, drapieżnego nauczyciela wychowania fizycznego, który ma trochę zbyt bliski kontakt z chłopcami, których trenuje, i nauczycielkę literatury, która ostro reaguje na słabe prace swoich uczniów. No i jest jeszcze rodzina oraz bohaterowie powieści napisanej przez Hee-Joona. Wszystko to razem tworzy emocjonalną układankę nasyconą bardzo czarnym humorem. Niesforna koreańska perełka – jednocześnie zabawna, makabryczna i tajemnicza. [WFF]

Obsada:

99 minut tortury. Pomysł na scenariusz jest dobry - powinien to być film zabawny, przewrotny i nieco makabryczny. A jest nudny jak flaki z olejem. Co wrażliwsi opuszczali widownię w trakcie projekcji. Osiągnięcie takiego efektu wymaga faktycznie sporo talentu. Mam tylko nadzieję, że Seung-Bin Baek nie jest najlepszym, co młode koreańskie kino ma do zaoferowania.

O matko - już-już miałem dziś lecieć tym samolotem...

Naprawdę odradzam. To znaczy nie jest niemożliwe, że ten film się komuś spodoba, ale ja się męczyłam okropnie.

nicebastard
zielonkawa
Esme