Job, czyli ostatnia szara komórka (2006)
Reżyseria:
Konrad Niewolski
Zwariowana komedia pełna absurdów. Chemik, Adi i Pele. Niedorajdy życiowe, darmozjady - tak określają ich inni. A w gruncie rzeczy to pomysłowi i zgrani kumple. Nie mają szczęścia do pracy, mają za to na głowie mnóstwo kłopotów: chorego psychicznie psa sąsiadki czy babcię, podkradającą Chemikowi haszysz. W trudnych chwilach ukojenie może przynieść tylko telewizja i najnowszy teleturniej Krzysztofa Ibisza, "Sąsiedzi", którego główną nagrodą jest pięciominutowa sesja dewastacyjna w domu sąsiadów.
Obsada:
- Borys Szyc Chemik
- Andrzej Andrzejewski Pele
- Tomasz Borkowski Adi
- Agnieszka Wlodarczyk Karolina
- Katarzyna Bargielowska Wozniakowa
- Rafal Cieszynski Fitness's instructor
- Anna Dijuk Tv Presenter
- Henryk Golebiewski Edi
- Krzysztof Ibisz On sam
- Jaroslaw Jakimowicz BMW's driver
- Elzbieta Jarosik Gorzynska
- Maria Klejdysz Pele's grandmother
- Elzbieta Komorowska Tirówka
- Miroslaw Kowalczyk Nauczyciel
- Izabela Kuna Chemik's mother
- Rafal Mackowiak
- Andrzej Mastalerz Wozniak
- Piotr Miazga Hycelman
- Piotr Nowak Mężczyzna
- Christine Paul-Podlasky English teacher
- Hanna Piaseczna Blonde
- Krystyna Rutkowska Pele's neighbour
- Jerzy Schejbal Ambasador Wegier
- Krystyna Tkacz Corepetitor
- Robert Wabich Ksiądz
- Maciej Wierzbicki Ksiądz
- Michal Wlodarczyk Young Pele
- Malgorzata Zawadzka Saleswoman
- Piotr Zelt Kibic
- Jerzy Pozarowski Sąsiad "Pelego"
Tragedia, dno i pięć metrów mułu. Najmniej śmieszna komedia od czasów "Yyyrka kosmicznej nominacji".
Śmieszny film. Chociaż Yyyyyyyyyyrek smieszniejszy.
Zasada numer jeden: gdy na początku filmu ostrzegają "nie oglądaj", zrób to! Lepiej w tym czasie pouczyć się języków obcych, choćby i węgierskiego.
To chyba jeden z najgorszych filmów jakie oglądałem. Zdecydowanie nie polecam.
Jako źródło grepsów - rewelacyjny. Jako film - kuriozalny.
Film żenująco niezabawny. Kilka fajnych gagów i całe multum dowcipów fizjologiczno-toaletowych. Zmusiłem się, żeby nie wyjść z kina. Nie było warto.
Mimo wszystko nie jestem pewien, czy ta komedia nie ma już statusu kultowej, bo spotykam się czasem z cytowaniem.
Niby nic wielkiego, ale to znaczący film dla współczesnego języka potocznego. Trzy zwroty: "Grozisz mi?", "Darek otwórz..." i "Lubisz to !" można często usłyszeć na ulicach. Tak, tak to właśnie z tego filmu te teksty.
Nie widziałem, ale "Grozisz mi"? to mi się z Beavisem kojarzy (Are you threatening me?)
Ale jakoś od niedawna ludzie używają tego zwrotu, a B@B to zamierzchłe czasy. Tak samo jest ze zwrotem "masakra" z Testosteronu, którego nadmiar już mnie nie śmieszy a razi. Wszystko jest masakryczne i ble ble ble.