Jumanji (1995)
W starym, opuszczonym przed laty domu zamieszkali nowi lokatorzy - Judy i Peter, którymi po śmierci rodziców opiekuje się ciotka Nora. Wśród rzeczy, pozostawionych na strychu starego domu, Judy i Peter znaleźli grę planszową "Jumanji". Nie sposób się jej oprzeć. Wystarczy jeden rzut kostką i nagle znikąd wylatuje rój moskitów... Drugi ruch i dom zostaje opanowany przez stado małp. A za nim pojawia się lew i odziany w liście mężczyzna. To Alan (Robin Williams), który przed 26 laty rozpoczął grę i został przeniesiony w świat dżungli. Bo "Jumanji" nie można przerwać, trzeba grę doprowadzić do końca. Kolejny ruch należy do Sary, która zaczeła grać z Alanem. Musi teraz powrócić do "Jumanji" - za oknem hordy dzikich zwierząt już taranują miasto..
Obsada:
- Robin Williams Alan Parrish
- Jonathan Hyde Samuel Alan Parrish / Hunter Van Pelt
- Kirsten Dunst Judy Shepherd
- Bradley Pierce Peter Shepherd
- Bonnie Hunt Sarah Whittle
- Bebe Neuwirth Aunt Nora Shepherd
- David Alan Grier Carl Bentley
- Patricia Clarkson Carol Anne Parrish
- Adam Hann-Byrd Alan Parrish - 1969
- Laura Bell Bundy Sarah Whittle - 1969
- James Handy Exterminator
- Gillian Barber Mrs. Thomas the Realtor
- Brandon Obray Benjamin
- Cyrus Thiedeke Caleb
- Gary Joseph Thorup Billy Jessup the Bully
- Leonard Zola Bill the Cop
- Lloyd Berry Shoe Factory Bum
- Malcolm Stewart Jim Shepherd
- Annabel Kershaw Martha Shepherd
- Darryl Henriques Gun Salesman
- Robyn Driscoll Ratownik medyczny
- Peter Bryant Ratownik medyczny
- Sarah Gilson Girl #1
- Florica Vlad Girl #2
- June Lion Baker
- Brenda Lockmuller Pianist
- Frederick Richardson Barber
- Jaysen Clough Looter
- Mike Mitchell
- David Szehi Townie
- Frank Welker Special Vocal Effects
- Tom Woodruff Jr. Lion / Crocodile
Jak zwykle świetny Robin Williams w dobrym filmie przygodowym dla całej rodziny.
sentyment...
W latach 90., dla ówczesnych dzieciaków - do których z dumą należę - film ciekawy zarówno od strony fabuły i akcji, jak i realizacji. Z biegiem czasu - przynajmniej w moim przypadku - sentyment zanika; a po 16 latach od powstania tego filmu świat współczesnego dziecka powoduje, iż "Jumanji" odchodzi w zapomnienie. Największym plusem z mojej obecnej perspektywy jest aktorstwo. Robin - choć podejmował się czasami okropnych ról - zawsze coś wyciągnie, nawet z najbledszej postaci.
Jak już zauważyłem - w moim konkretnym przypadku, w kontekście tego akurat filmu czas okazał się istotny. Nie zmieni tego fakt, iż ww. nie odczytał mojej notki z pełnym zrozumieniem. Jeśli zaś chodzi o uogólnienie ("...po 16 latach..." etc.), to - niestety - pokolenie, które obecnie jest w wiekowej grupie docelowej "Jumanji", w większości tego filmu nie ujrzy lub nie przyjmie tak ciepło, jak my kiedyś.